Kalifornia wygrała walkę o neutralność sieci. Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych wycofał się z ponad dwuletniej sprawy.
W 2018 roku gubernator Kalifornii podpisał ustawę zapewniającą ochronę neutralności sieci. Decyzja ta została zaskarżona przez rząd federalny i Federalną Komisję Łączności (FCC). Wszystko wskazuje jednak na to, że sprawa została zakończona pomyślnie dla Kalifornii.
Neutralność sieci to jedna z ważniejszych zasad, na których opiera się Internet. Zgodnie z nią, dostawcy nie mogą nakładać na użytkowników żadnych ograniczeń w dostępie do sieci, a każdy przekaz elektroniczny przechodzący przez nią musi być traktowany przez dostawców jednakowo.
Sprawdź też jak bezpiecznie poruszać się po sieci – ranking najlepszych i najtańszych usług VPN
Jak nietrudno się domyślić, brak takiej zasady mógłby całkowicie zaburzyć działanie Internetu i spowodować niemalże monopol dużych firm na informacje i technologie. Operatorzy mogliby na przykład spowolnić dziesięciokrotnie prędkość wybranych serwisów wideo, promując swój własny, który jako jedyny korzystałby z pełnej możliwej dostępnej prędkości.
Decyzja rządu Kalifornii zabraniała dostawcom pobierania opłat od stron internetowych za zwiększenie szybkości i przepustowości dostępnego dla nich łącza. Wprowadziła ona również zakaz popularnych abonamentów na Internet mobilny, oferujących nieograniczony transfer na wybrane serwisy i strony. Jak łatwo możemy wywnioskować, nie spodobała się ona dostawcom i Departamentowi Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych.
Po ponad dwuletniej batalii sądowej Departament Sprawiedliwości zdecydował się jednak na wycofanie pozwu. Bardzo możliwe, że jest to oczywiście wynikiem zmiany władzy w USA.
Kalifornia ma jednak przed sobą jeszcze jedną sprawę sądową. Niemal identyczny wniosek złożyła grupa największych dostawców Internetu w kraju. Twierdzą oni, że zasada neutralności sieci jest niekonstytucyjna i nie może zostać wprowadzona. Wszystko wskazuje jednak na to, że sąd ponownie stanie po stronie neutralności sieci.
Zobacz też:
Popularna aplikacja w Google Play okazała się groźnym wirusem
Tracimy cierpliwość do sklepów internetowych
Chmura AWS z problemami. Firmy bez internetu