Mark Zuckerberg twierdzi, że rozwój sztucznej inteligencji znacząco spowolni. To nie brak GPU będzie jednak prawdziwym problemem.
Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka, podczas wywiadu z Dwarkeshem Patelem opowiedział trochę o przyszłości AI. A przynajmniej o tym, jak będzie wyglądała jego zdaniem. Ocenił on, że rozwój dość mocno spowolni, ale z innego powodu niż moglibyśmy przypuszczać. Jak wiemy, obecnie uznaje się, że to brak kart graficznych i niemożliwość ich szybkiej produkcji jest największym hamulcem.
Zuckerberg podkreślił jednak, że długotrwały brak GPU w zasadzie został rozwiązany, a ograniczenia finansowe nie będą głównym czynnikiem hamującym wzrost i rozwój sztucznej inteligencji. Zamiast tego, kwestie związane z energią staną się kolejnym kluczowym wyzwaniem. To problem, który pojawił się już przy kryptowalutach – GPU wymają dużo prądu do pracy. AI wymaga to jeszcze więcej niż kryptowaluty.
Sprawdź: Prompt engineering – co to jest?
Zuckerberg podkreślił, że wiele nowo wybudowanych centrów danych zużywa od 50 do 100 megawatów, a największe z nich nawet 150 megawatów. Jego zdaniem, tylko kwestią czasu jest, kiedy takie centra będą potrzebować jeszcze większej mocy, wynoszącej 300 lub nawet 500 megawatów. W takim momencie mogą pojawić się już problemy z wytwarzaniem takiej energii. Nie bierze się przecież z powietrza, prawda?
Budowa nowej elektrowni nie jest zadaniem prostym, wymaga uwzględnienia regulacji, zwłaszcza w kontekście energetyki jądrowej oraz planowania i budowy linii elektroenergetycznych. Tutaj wchodzą państwa, przetargi, biurokracja i korupcja. A to czynniki, które spowolnią każdy rozwój. Nawet rozwój sztucznej inteligencji.
Zobacz też:
Sztuczna inteligencja pomoże stworzyć piwo idealne
Jak rozpoznać tekst napisany przez sztuczną inteligencję?
Mark Zuckerberg znowu krytykuje gogle Vision Pro