Meta została pozwana. Oczywiście chodzi tutaj o ich nowy model subskrypcyjny i kwestie dbania o prywatność użytkowników.
Meta, czyli właściciel platform takich jak Facebook i Instagram, gromadzi dane użytkowników dla celów reklamowych i ogólnego generowania zysków. To fakt stary niemal jak sam internet. W końcu muszą na czymś zarabiać, prawda? Zasada jest prosta – jeśli coś jest darmowe to my sami jesteśmy towarem. Chociaż brzmi to nieco brutalnie, to jest to szczera prawda.
Nie podoba się to natomiast Unii Europejskiej, która bardzo mocno dba o kwestie ochrony danych swoich obywateli. Jak się okazało, Meta łamała ustawę RODO zmuszając nas do zgody na personalizację reklam. Wpadli więc na sprytne rozwiązanie mające dać nam iluzję wyboru – albo personalizacja, albo dość drogi abonament. W żaden sposób, nie rozwiązuje to jednak w pełni problemu.
Choć Meta twierdzi, że zmiany są zgodne z regulacjami UE, organizacje, w tym NOYB (Europejskie Centrum Praw Cyfrowych), uważają je za niezgodne z prawem ochrony prywatności. Według nich, prawo do prywatności powinno być bezpłatne, a ta subskrypcja wymaga wyboru kosztem finansowym. Inaczej rzecz ujmując – prywatność nie może być tylko dla bogatych.
NOYB działa bardzo szybko i już teraz złożyli pozew przeciwko Mecie, co może prowadzić do kolejnych działań prawnych i sankcji ze strony UE. I ciężko się nie zgodzić, że mają rację. Prywatność według Meta kosztuje prawie 600 zł rocznie. Co, jeśli inne firmy pójdą ich śladem?
Zobacz też:
Czy YouTube nielegalnie blokuje adblocki?
Facebook i Instagram bez reklam za jedyne 75 zł miesięcznie?
Meta straciła już 40 miliardów dolarów na metaverse!