• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

Sprawa dotyczy tzw. wyniku produktywności (Productivity Score), czyli jednej z funkcji pakietu Office 365. Firma ma usunąć z funkcji przechowywanie nazwisk użytkowników, aby zwiększyć ich prywatność.

Firma została posądzona o to, że może szpiegować użytkowników korzystających z Productivity Score. Wprowadziła więc zmiany: teraz funkcja nie będzie wyświetlać nazwisk konkretnych użytkowników.

Microsoft wprowadził analitykę MyAnalytics do Office’a już jakiś czas temu. Wszystko po to, aby firmy i pojedyncze osoby mogły mierzyć swoją produktywność. Productivity Score miało za zadanie mierzyć, jak dobrze pracownicy danej organizacji korzystają z różnych funkcji Office’a 365.

Wszystkie uzyskane wyniki były jednak powiązane bezpośrednio z nazwiskami poszczególnych pracowników. To sprawiło, że część organizacji wyraziło swoje obawy o to, że Microsoft może mieć dostęp do tych danych i w rezultacie szpiegować pojedyncze osoby. Do tego użytkownicy obawiali się, że łatwo będzie wskazać tych najmniej wydajnych i będzie to wówczas dobry powód, aby ich zwolnić.

Microsoft odpowiada zmianami

Decyzja była prosta: firma usuwa nazwy poszczególnych użytkowników z narzędzia. Informacje związane z komunikacją, spotkaniami, współpracą online czy korzystaniem z rozwiązań mobilnych będą teraz agregowane w postaci danych tylko na poziomie przedsiębiorstwa. Dzięki temu dana firma będzie mogła zyskać wiedzę o tym, co warto wprowadzić, aby podnieść produktywność, jednak nie będzie mogła wskazać konkretnych osób – tych, które miałyby najbardziej przyłożyć się do poprawy swojej pracy.

Dodatkowo interfejs rozwiązania Productivity Score zostanie zaktualizowany. Będzie przede wszystkim wyświetlać informacje na temat korzystania z poszczególnych technologii w firmie, nie zaś wśród konkretnych użytkowników.

Finalnie narzędzie nie będzie już pozwalać na monitorowanie aktywności pojedynczego użytkownika i nikt nie będzie miał dostępu do takich danych (zarówno Microsoft, jak i administrator danej firmy).

Microsoft dodał, że nie miał nigdy zamiaru wprowadzać funkcji, która naraziłaby na stres pracowników. Firma zapoznała się z uwagami i wdrożyła odpowiednie poprawki.

Źródło: PCWorld.com

Oceń ten post