NASA ogłosiła właśnie fenomenalną wiadomość. Teleskop kosmiczny Jamesa Webba wystartuje jeszcze w tym roku.
Poznawanie przez nas kosmosu to dość zabawny paradoks. Pomimo tego, że technologia rozwija się nieprawdopodobnie szybko z roku na rok, to naszym jedynym okiem na wszechświat w dalszym ciągu jest teleskop Hubble’a. Tak tak, to dokładnie to samo urządzenie, o którym mogliście czytać 30 lat temu!
Na samym początku musimy jednak zaznaczyć jedną rzecz: teleskop Hubble’a jest dalej naprawdę adekwatny i niesamowicie przydatny w badaniach kosmosu. Nic jednak nie trwa wiecznie, naukowcy z NASA liczą się już z tym, że może nie przetrwać kolejnej awarii. Jego misja miała potrwać znacznie krócej, to bardzo wiekowy sprzęt.
Na szczęście, NASA ma dla nas świetną wiadomość. Teleskop kosmiczny Jamesa Webba dotrze na orbitę jeszcze w tym roku, a konkretniej 18 grudnia. W porównaniu do Hubble’a będzie to znacznie dokładniejszy sprzęt, oparty na promieniowaniu podczerwonym. Teoretycznie, będzie w stanie obserwować galaktyki znacznie poza zasięgiem swojego poprzednika.
NASA zastrzega: teleskop Jamesa Webba nie jest wcale następcą Hubble’a
Niestety, teleskop Jamesa Webba nie może być do końca nazywany prawdziwym następcą Hubble’a. Wiekowy kosmiczny teleskop rejestruje światło widzialne i ultrafiolet, najnowsze urządzenie jedynie podczerwień.
Na prawdziwego następcę Hubble’a musimy poczekać więc przynajmniej do 2025. NASA planuje wynieść wtedy na orbitę teleskop Advanced Technology Large-Aperture Space Telescope, czyli w skrócie ATLAST (ang. nareszcie). Będzie on w stanie rejestrować zarówno światło widzialne i ultrafiolet jak i podczerwień.
Zobacz też:
NASA nie doleci na księżyc w 2024. Elon Musk na ratunek?
NASA bierze się na poważnie za UFO. Kosmici istnieją?
SpaceX musi wstrzymać prace nad lądownikiem księżycowym