Netflix wpadł ostatnio na kontrowersyjny pomysł i nie pozwala nam już dzielić się kontami. Wbrew zapowiadanego bojkotu, wyniki platformy poszybowały w górę.
Jeśli używacie Netflixa to z pewnością zobaczyliście, że bardzo trudno jest używać go już wspólnie ze znajomymi czy rodziną, jeśli nie mieszkają oni z wami pod jednym dachem. Aplikacja wymusza na nas ustawienie, który telewizor jest tym domowym – pozostałe nie mogą korzystać z serwisu dłużej niż kilka tygodni. Wszystko po to, abyśmy kupili własny abonament a nie dzielili go pomiędzy kilka osób.
Oczywiście, zmiany nie spodobały się użytkownikom. Wielu z nich zapowiedziało, że po prostu rezygnują z Netflixa. Argument był bardzo prosty – nie wyceniają serwisu na tyle ile kosztuje abonament dla jednej osoby. Kwota dzielona na 3 czy 4 gospodarstwa domowe była dla nich uczciwa i akceptowalna. Każdy sądził zatem, że Netflix mocno odczuje bojkot i straci zyski oraz użytkowników.
Sprawdź: Telewizor 43 cale – najlepsze modele
Tymczasem, nic bardziej mylnego. Wygląda na to, że bojkot w internecie nie miał żadnego przełożenia w rzeczywistości. W ciągu czterech dni od wprowadzenia nowej funkcji Netflix odnotował rekordowy wzrost liczby aktywnych użytkowników. Jest on nawet większy od tego, który miał miejsce podczas pandemii COVID-19 i lockdownów.
Co dalej z dzieleniem kont i Netflixem? Cóż, wygląda na to, że po prostu zostaje nam płacić nieco więcej, albo nie korzystać z serwisu. W tyle powiewa jednak czarna bandera – piractwo komputerowe również bije ostatnimi czasy rekordy popularności.
Zobacz też:
Netflix nie przejmuje się krytyką – zamówili 5 sezon serialu Wiedźmin
Disney+ wciąż traci użytkowników – platforma ma spory problem
Netflix podsyca obawy strajkujących przeciwko AI scenarzystów