Nvidia szykuje się na ciężkie czasy. Firma ogłosiła, że znacząco spowalnia rekrutację nowych pracowników z powodu kryzysu.
Wygląda na to, że globalny kryzys dotknął już niemalże wszystkie firmy. Nvidia ogłosiła, że musi znacząco wstrzymać inwestycję w nowe miejsca pracy. Powód jest niestety bardzo prosty – rynek gamingowy dość mocno spowalnia, coraz mniej osób decyduje się na kupno nowych produktów. Ciężko również nie zauważyć, że firma może odczuwać też krach na rynku kryptowalut. Nie da się ukryć, że z pewnością stanowiło to dość ważny fundament ich operacji.
Mimo wszystko, Nvidia nie znajduje się absolutnie w złej sytuacji finansowej. W poprzednim kwartale ich przychody wzrosły o całe 46%. Firma postawiła też na dość duże inwestycje i ciągłą modernizację. Ciężko zatem powiedzieć, żeby spowolnienie nowej rekrutacji było czymś niepokojącym. Trzeba wiedzieć, kiedy należy zacisnąć nieco pasa, prawda?
Sprawdź: Karta graficzna do gier – jaki model warto wybrać?
Co ciekawe, konkurencja jak na razie zachowuje się dokładnie odwrotnie. Intel ogłosił, że mają coraz większe problemy z pozyskiwaniem pracowników i łagodzą swoje zasady rekrutacyjne. Obie firmy znajdują się obecnie w dość podobnej sytuacji – kto z nich ma więc racje i zdecydował się na słuszny krok? Cóż, dopiero czas nam to pokaże.
Prognozy dla rynku gamingowego i komputerowego są jednak jasne. Przed nami dość spore spowolnienie i spadek dochodów. Kolejne lockdowny w Chinach i sytuacja na Ukrainie są tutaj dosyć bezwzględne. Rosnąca inflacja dopełnia tylko obrazu całości.
Zobacz też:
Nvidia szykuje nową kartę graficzną – GTX 1630
ARM zwolni 15% pracowników po nieudanej fuzji z Nvidią
Intel łagodzi zasady zatrudniania byłych pracowników