• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 lata temu

Mike Winkelmann, artysta cyfrowy i grafik znany jako Beeple, próbował znaleźć lepszy sposób na sprzedaż swojej sztuki. Miał już tysiące prac, które stworzył w ciągu ostatnich 13 lat dla swojej popularnej serii „Everydays”, ale był pewien problem. Rynek sztuki, na który składają się galerie i domy aukcyjne, które dyktują wartość dzieł twórczych, nie był drogą, przez którą mógł to zrobić z prostego powodu: sztukę cyfrową można reprodukować w nieskończoność, czyniąc dzieła bezwartościowymi.

Znajomi zasugerowali mu jednak, że jest sposób, aby to zmienić. Chodzi tutaj o NFT, czyli non-fungible token. Jeśli dzielo Winkelmanna zostanie utworzone jako NFT, będzie niejako unikalne – będzie mogło mieć tylko jednego właściciela, który otrzyma certyfikat własności. Przypomnijmy, że niedawno Jack Dorsey, współzałożyciel Twittera, sprzedał w ten sposób swojego tweeta za ponad 2,5 mln dol.

Everydays za grube miliony

Niewymienialne tokeny, lub NFT, stały się ostatnio bardzo popularne w cyfrowym świecie. Podobnie jak kryptowaluty, NFT są uruchamiane w łańcuchach bloków, cyfrowych rejestrach, które sprawiają, że nie można ich podrobić. W przeciwieństwie jednak do kryptowalut, takich jak Bitcoin lub Ether, NFT mają być unikalnymi aktywami. Niedobór tworzy tu wartość.

Z tego powodu artyści gromadzą się na rynkach NFT, szukając większego sukcesu poza konwencjonalnym światem sztuki, w tym Winklemann. Wynik? Cena obrazu NFT wręcz eksplodowała. Zanim się zorientował, Winklemann zarabiał miliony na sprzedaży i odsprzedaży swojej sztuki. Jego dzieło „Everydays—The First 5,000 Days” sprzedano w domu aukcyjnym Christie’s za 69 mln dol. Tak, dobrze czytasz. Ktoś wydał taki majątek na… plik JPEG. Miłego dnia!

Zobacz też:
Elon Musk planuje sprzedać jako NFT swój własny utwór techno
Nyan Cat stał się najdroższym memem w historii

Źródło: NPR.org

Oceń ten post