• Ostatnia modyfikacja artykułu:6 miesięcy temu

OpenAI ma problem. Firma straciła właśnie dwóch specjalistów z zespołu Superalignment, który zajmował się zagrożeniami związanymi z AI.

Jeśli śledzicie losy OpenAI to wiecie, że w firmie od dawna walczą ze sobą dwie frakcje. Jedna stawia na biznes, ostry rozwój, szybkie skalowanie systemów i zarabianie pieniędzy. Druga ma podejście bardziej naukowe i rozważne. Zespołem Superalignment kierował Ilya Sutskever, dyrektor do spraw naukowych OpenAI i jeden ze współzałożycieli firmy, który odszedł niedawno z pozycji w atmosferze kłótni i skandalu. Wszystko zaczęło się od próby odwołania ze stanowiska CEO, Sama Altmana. Ten wrócił jednak po pięciu dniach do swojej roli.

Sprawdź: Prompt engineering – co to jest?

Tymczasem, pomimo zapowiedzi przeznaczenia 20% zasobów obliczeniowych firmy na badania związane z bezpieczeństwem, prośby zespołu Superalignment były często odrzucane, nawet te o skromniejszą część mocy obliczeniowej. Liderzy stwierdzili więc, że dalsza praca nie ma zwyczajnie sensu. Specjaliści, którzy właśnie odeszli z firmy, twierdzą, że OpenAI utrudniało pracę zespołu a jego powstanie było tylko działaniem na pokaz.

Po odejściu Sutskevera, zadania Superalignment przejął John Schulman, kolejny współzałożyciel OpenAI. Jednak już bez dedykowanego zespołu do tych zadań. Teraz zajmować się nimi ma luźno powiązana grupa badaczy z różnych oddziałów firmy. Wyraźnie należy traktować to jako niezbyt dobry znak. W całej sytuacji jest jednak mała rzecz, która może nasz ucieszyć. A przynajmniej mile połechtań lokalny patriotyzm. Obowiązki Sutskevera przejął Polak – Jakub Piechocki, który jest dyrektorem naukowym w firmie.

Zobacz też:
Teoria martwego internetu – czy urzeczywistnia się na naszych oczach?
Jak rozpoznać tekst napisany przez sztuczną inteligencję?
Google oskarża OpenAI o uczenie AI na filmach z YouTube’a

Oceń ten post