Elon Musk ogłosił, że dostawa najnowszego modelu – Tesla Model S Plaid zostanie opóźniona o przynajmniej tydzień. Oficjalny powód – drobne poprawki w designie.
Tesla Model S Plaid to bardzo zmodyfikowana wersja modelu Performance. Zdaniem Elona Muska, będzie to najszybciej przyspieszający samochód na świecie w seryjnej produkcji – od 0 do 100 km/h w 2 sekundy.
Oprócz tego, Tesla postawiła na dość duży lifting, zmianę podwozia czy nawet dość drastyczne usunięcie kierownicy na rzecz wolantu. Oczywiście, firma zmodyfikowała też zarządzanie energetyczne, Model S Plaid powinien przejechać około 630 km na jednym ładowaniu.
Zobacz: Wideorejestrator samochodowy – najlepsze modele
Niestety, po świetnych zapowiedziach pojawiły się pierwsze problemy. Zgodnie z pierwotnymi planami, pierwsi nabywcy mieli otrzymać swoje samochody już pod koniec lutego. Szybko okazało się jednak, że plan jest zupełnie nierealistyczny.
Globalny niedobór komponentów na rynku elektronicznym bardzo mocno uderzył w branżę motoryzacyjną, a w szczególności w segment elektryczny. Niestety, Tesla nie była tutaj żadnym wyjątkiem – firmie zabrakło po prostu niektórych części. Ciężko ich jednak o to winić, podobne problemy miał niemal każdy producent.
Elon Musk zmienił więc swoje podejście na nieco bardziej realistyczne i zapowiedział, że Tesla Model S Plaid zadebiutuje na specjalnym wydarzeniu już 3 czerwca. No cóż, wydarzenie zostało jednak raz jeszcze przesunięte. Aktualny oficjalny termin to 10 czerwca.
Trzymamy kciuki, żeby tym razem się jednak udało. Po takim czasie samochód jest jednak z pewnością świetnie dopracowany.
Zobacz też:
Tesla śledzi już ruch oczu kierowców za pomocą kamer AI
Tesla testuje technologię Lidar? Tajemniczy samochód na ulicach
Ford F-150 Lightning – czy Tesla musi się bać nowego modelu?