Muzea we Włoszech wdrożyły właśnie zupełnie nowy system. ShareArt pozwala ocenić, jak dobre jest dane dzieło sztuki.
Zastanawialiście się kiedyś, czy sztuczna inteligencja może subiektywnie ocenić, czy dane dzieło sztuki jest wartościowe i interesujące? Cóż, słusznie podejrzewacie, że raczej nie. Nie da się przecież zmierzyć tego typu wartości. Niemniej, ShareArt pozwala komputerowi ocenić, jak interesujący jest dany obraz w galerii czy w muzeum na podstawie analizy odwiedzających.
Działanie systemu ShareArt jest naprawdę proste, ale przy tym genialne. Przy każdym obrazie w muzeum, znajduje się kilka kamer, wyposażonych w sztuczną inteligencję. Ich zadaniem jest obserwowanie zachowania odwiedzających i czasu, jaki spędzają przed samym obrazem.
Zobacz: Kamerka do komputera – najlepsze modele
Komputer nie może przecież samodzielnie ocenić atrakcyjności dzieła. Może natomiast bardzo dobrze przeanalizować nasze reakcje i ocenić to na naszej podstawie. W końcu, jeśli niemal każdy zwiedzający przystanie na moment, żeby lepiej się czemuś przyjrzeć, to musi być to interesujące, prawda?
W przyszłości, muzea we Włoszech planują wykorzystać dane zgromadzone przez system, w celu znacznego uatrakcyjnienia swoich wystaw. Dodatkowo, pozwolą im one również na lepsze ich zaplanowanie i rozmieszczenie w przestrzeni. To szczególnie ważne w czasach pandemii – umożliwi to zapobiegania gromadzeniu się tłumów w jednym konkretnym miejscu.
Miłośników prywatności możemy tym razem uspokoić. ShareArt w żaden sposób nie zapisuje filmów z naszym udziałem. Dane są przetwarzane w trybie rzeczywistym i bezpowrotnie przepadają. Chociaż nie ma to chyba zbyt wiele do rzeczy, jeśli weźmiemy pod uwagę, że muzea zawsze mają system monitoringu.
Zobacz też:
Dell UltraSharp 4K – nowa kamerka ze sztuczną inteligencją
Sztuczna inteligencja opracowała najlepsze teksty na podryw?
PAWS, czyli sztuczna inteligencja przeciwko kłusownikom