• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Czy tatuaże są już powszechnie akceptowane? Najwidoczniej nie – smartwatche wciąż mają z nimi dość spory problem.

W 2023 roku zegarki nie służą już tylko do wyświetlania godziny. Dobre smartwatche połączą się przecież z naszym telefonem, odczytają powiadomienia, sprawdzą pogodę czy też pozwolą na sterowanie telefonem. Bardziej nowoczesne z nich zapewniają dodatkowo cały pakiet funkcji zdrowotnych takich jak miernik kroków, pomiar tętna, ciśnienia, nasycenia krwi tlenem, oddechów czy nawet tkanki tłuszczowej! To nieocenione narzędzia dla sportowców.

Jak się jednak okazuje, nie każdy może w pełni cieszyć się ich możliwościami. Samsung napotkał spory problem w pewnej grupie użytkowników. Osoby z tatuażami na nadgarstkach mają znacznie obniżoną funkcjonalność. Sensory nie radzą sobie po prostu z tuszem i bardzo często podają złe, lub gorsze wyniki.

Sprawdź: Najlepszy smartwatch męski – jaki model warto wybrać?

Ma to zresztą dużo sensu, smartwatche wykorzystują optyczne sensory, które analizują między innymi przepływ krwi w naszych żyłach. Jeśli zasłaniamy ją sporą warstwą tuszu to pomiary zwyczajnie się nie udają. Problem w tym, że Samsung nigdy nie informował o tym swoich potencjalnych użytkowników przy zakupie. Liczyli więc oni na to, że kupują towar pełnowartościowy a tatuaże nie są żadną przeszkodą. Oczywiście, to że mogą popsuć pomiary brzmi dość logicznie, ale mimo wszystko to zadaniem firmy jest dokładne poinformowanie swoich użytkowników.

Na szczęście, Samsung napisał oficjalnie, że pracują nad rozwiązaniem tego problemu. Może to być jednak długi proces – tatuaż tatuażowi nierówny!

Zobacz też:
Samsung automatycznie fotomontuje zdjęcia Księżyca bez naszej wiedzy
Messenger przestanie być wkrótce dostępny na Apple Watch
Apple Watch SE 2. generacji – czy warto? Recenzja

Oceń ten post