Snap pokazał nam jak według nich powinna wyglądać przyszłość rozszerzonej rzeczywistości. Mają zupełnie odmienne podejście od Mety!
Rozszerzona rzeczywistość to ostatnimi czasy jeden z najgorętszych technologicznych tematów. Wielu ekspertów widzi w niej absolutną przyszłość rozwoju wielu dziedzin, takich jak chociażby social media, e-commerce czy gaming. Jeszcze inni próbują tworzyć tzw. metaverse. Problem w tym, że jeszcze nie udało im się do końca nam wytłumaczyć czym w ogóle miałby on tak naprawdę być!
Zupełnie odmienne podejście do tematu ma za to Snap. Ich zdaniem, rozszerzona rzeczywistość ma raczej pomóc nam w odbiorze rzeczywistego świata, zamiast tworzyć zupełnie nowy. Mowa więc tutaj o nastawieniu typowo biznesowym i wspomagającym użytkowników w codziennym życiu.
Zobacz: Gogle VR – najlepsze modele
Jak na razie, Snap zachęca twórców korzystających z ich silnika AR do tworzenia bardzo prostych, miniaturowych aplikacji. Zapowiedzieli też, że będą wspierali najciekawsze i najprzydatniejsze projekty. Cel jak na razie jest prosty – sprawdzić, gdzie konkretnie może przydać się rozszerzona rzeczywistość. Firma liczy też na sporą kreatywność twórców.
Sophia Dominguez, dyrektor ds. rozszerzonej rzeczywistości wydała też krótkie oświadczenie.
Nie chcemy uciekać do innego świata. Według nas, świat, który nas otacza jest wystarczająco magiczny i możemy się z niego bardzo wiele nauczyć. Szukamy więc rozwiązań, które stworzą pewnego rodzaju mosty pomiędzy rzeczywistością a światem cyfrowym.
Ciężko nie zauważyć, że to bardzo zdrowe i ciekawe podejście do tematu. Rozszerzona rzeczywistość może doskonale odnaleźć się w wielu dziedzinach o których nie mamy jeszcze pojęcia.
Zobacz też:
Snapdragon 8 Gen 1 nie pozwoli na wyłączenie kamerki selfie
Snapdragon Spaces – Qualcomm stawia na rozwój AR
Snapchat zaczyna mieć poważny problem narkotykowy