Tym razem wirtualna rzeczywistość ma zamieniać gracza w widza. Na czym to polega? Sony chce bardziej postawić na rozrywkę grupową. Firma widzi to tak: kilka osób gra na konsoli, a jedna z nich ma na sobie gogle PSVR i jest widzem, który podejmuje decyzje wpływające na rozgrywkę.
Nowy patent Sony miałby zmienić wirtualną rzeczywistość na PlayStation w swojego rodzaju sport. Patent ma tytuł “Integracja udziału użytkowników w treściach rzeczywistości wirtualnej”. Opisuje system, w którym osoba nosząca zestaw PSVR pomaga lub utrudnia innym użytkownikom rozgrywkę. Wchodzi w interakcję ze światem gry poprzez gogle VR i wpływa na to, co muszą robić gracze korzystający z kontrolerów do gry takich jak DualSense z PS5.
Przykładowe zastosowanie: wybór borni dla innych graczy
Jako przykład Sony opisuje sytuację, w której gracz VR decyduje, z jakiej broni mają korzystać pozostali gracze. Wybiera w świecie VR, czy ma to być miecz, potwór, czy też chochla do zupy. W ten sposób gracz VR ma niezłą rozrywkę, a później jego działania przekładają się na możliwości pozostałych graczy.
Zobacz: Zapłacisz za PS5 ponad 4000 zł? Kiedy ta farsa się skończy!?
Tego typu rozwiązanie ma sprawić, że z konsoli zaczną korzystać również te osoby, które nie są graczami i nieszczególnie potrafią używać gamepadów. To może być np. dziadek czy babcia, albo mąż lub żona, którzy nigdy nie grali na konsoli i nie wykazywali żadnego zainteresowania nowym Dark Souls czy The Sims.
Udoskonalony system VR ma zapewnić wspólną zabawę na jednej kanapie dla całej rodziny czy grona przyjaciół. Sukces będzie jednak zależał od samych gier i produkcji udostępnionych w PS Store. Sam patent nie gwarantuje udanej rozrywki. Nie da się jednak ukryć, że jest to ciekawe posunięcie firmy i może sprawić, że zainteresowanie zestawem PSVR nieco wzrośnie. Tym bardziej, że na razie producent nie zapowiedział jeszcze nowej wersji urządzenia.
Zobacz też:
PS5 z dużą przewagą nad Xbox Series X
PS5 może być głośna lub cicha – zależy od twojego szczęścia
Źródło: PCMag.com