Trwający od ponad pół roku spór Epic Games z Apple zostanie wkrótce przeniesiony do ogranów Unii Europejskiej. Epic Games złożyło wniosek do Europejskiej Agencji Antymonopolowej.
Geneza sporu pomiędzy dwoma firmami jest względnie prosta. Epic Games wprowadziło swoją grę Fortnite do App Store’a. Apple pobiera jednak 30% prowizji za wszystkie zakupy wewnątrz aplikacji w swoim sklepie.
Zdecydowaną większość dochodu z Fortnite stanowią właśnie mikropłatności. Gracze mogą wykupić sobie inny wygląd postaci czy ubrania dla niej, z czego bardzo chętnie korzystają. Aby nie płacić zatem 30% prowizji Epic Games zaimplementowało własny system płatności w aplikacji – niezależny od Apple.
Jakie aplikacje pobrać na iPhone’a? Zestawienie TOP 10
Oczywiście nie spodobało się to gigantowi z Cupertino, który usunął na tej podstawie Fortnite z App Store. Padły również groźby na temat usunięcia wszystkich powiązanych kont dewelopera. Zablokowałoby to twórcom gier na App Store wykorzystywanie silniku Unreal Engine, autorstwa Epica.
Tim Sweeney, założyciel Epic Games, zdecydował się więc na złożenie pozwu antymonopolowego. Jego zdaniem Apple umacnia swoją pozycję kosztem konkurencji, zabraniając używać własnych systemów płatności.
Apple nie uważa pozwu za słuszny i zamierza oczywiście podjąć się obrony w sądzie.
Epic zaimplementował w swojej aplikacji funkcję, która nie została sprawdzona ani zatwierdzona przez Apple. Zrobili to z wyraźnym zamiarem naruszenia wytycznych App Store, które są jednakowe dla każdego programisty.
Podobne pozwy zostały również złożone w tożsamych organach antymonopolowych USA, Wielkiej Brytanii i Australii.
Zobacz też:
Epic zachęca do tworzenia gier w Unreal Engine
Apple udostępnia autorskie treści AR – szykuje się na Apple Glass?
Szef Apple’a krytykuje działania Facebooka
Źródło: Reuters
Grafika: Essentialy Sports