• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Adobe prezentuje swoje własne AI – Firefly. Posłuży ono do generowania obrazów i będzie w stanie kopiować nawet styl wybranych artystów.

Sztuczna inteligencja jeszcze kilka lat temu wydawała się melodią przyszłości i czymś, co być może uda się osiągnąć za kilkadziesiąt lat. Dzisiaj jest już jasne, że do inteligencji wciąż nam wiele brakuje, ale algorytmy nauczania maszynowego są na nieporównywalnie lepszym poziomie niż jeszcze kilka lat temu. ChatGPT bez przeszkód jest już w stanie z nami porozmawiać czy napisać nam wiersz. DALL-E czy Midjourney tworzą za to fotorealistyczne obrazy.

Sprawdź: Sztuczna inteligencja – programy, które musisz poznać

Już wkrótce do tego grona dołączy Adobe ze swoim AI Firefly. Jak na razie całość dostępna jest jako wersja beta z bardzo limitowanym dostępem. Zasada działania jest niezwykle podoba do Midjourney. Możemy po prostu napisać co chcemy zobaczyć na wygenerowanej grafice. Zmienił się jednak interfejs użytkownika – za pomocą kilku kliknięć możemy definiować styl, realizm i inne ważne parametry.

Do treningu Firefly Adobe wykorzystało swoją własną bazę grafik Stock oraz treści dostępnych w domenie publicznej. Teoretycznie, jest to zatem w pełni etyczne oprogramowanie trenowane tylko i wyłącznie na treściach do których firma miała pełne prawa. Firma chce wdrożyć również system, który będzie wypłacał prowizję autorom zdjęć wykorzystanych do trenowania sztucznej inteligencji. Nie wiadomo jednak jak miałoby to jeszcze działać. Równie niewiadoma pozostaje kwestia praw autorskich do obrazów wygenerowanych przez AI – czy są one własnością firmy czy „autora”?

Zobacz też:
Figma została przejęta – Adobe zapłaciło 20 miliardów dolarów
Microsoft usuwa z Windows wszelkie ślady po Adobe Flash
Midjourney – twórcy AI zostali pozwani przez artystów

Oceń ten post