Spotify wciąż ma trochę problemów. Tym razem zapowiedzieli trzecią falę zwolnień – największą do tej pory.
Końcówka roku to zawsze miły czas dla użytkowników Spotify, w końcu wtedy pojawia się Wrapped, czyli podsumowanie naszych ulubionych utworów i wykonawców, którym chętnie dzielimy się z naszymi znajomymi. Mamy nowe playlisty, ciekawe grafiki, zabawne fakty i szczegółowe podsumowania. Niestety, ten czas nie będzie aż tak radosny dla samych pracowników Spotify. Firma podała, że dwie fale zwolnień nie wystarczyły i konieczna będzie trzecia.
W dodatku, będzie ona dość spora – firma pozbędzie się 1500 pracowników, co stanowi aż 17% całej kadry. Powód? Mówiąc językiem korporacji jest to „rozbieżność między naszym celem finansowym a aktualnymi kosztami”. Dyrektor generalny stwierdził, że to właśnie zwolnienie pracowników będzie najlepszą oszczędnością. Być może to trudna decyzja, ale było to poświęcenie, na które był gotowy.
Sprawdź: Tanie słuchawki nauszne – najlepsze modele
Warto pamiętać też o tym, że w styczniu firma zwolniła 600 pracowników a w czerwcu kolejne 200. Zwrócić też należy uwagę na fakt, że potraktowano ich mimo wszystko dość dobrze – otrzymali pięciomiesięczną odprawę, dodatek urlopowy i przedłużone ubezpieczenie zdrowotne. Firma zapewnia też wsparcie dla imigrantów, których status imigracyjny był powiązany z zatrudnieniem.
Spotify szuka zresztą zysków z każdej strony. Ostatnio podwyższyli swoje ceny, ale mimo to odnotowali wzrost abonentów. W ostatnim kwartale tego roku liczą na to, że uda im się zyskać 600 a nawet 601 milionów subskrybentów. Plan jest jak najbardziej realistyczny.
Zobacz też:
Spotify może liczyć na specjalne traktowanie przez Google
Meta straciła już 40 miliardów dolarów na metaverse!
Spotify ma już pół miliarda użytkowników… i ćwierć miliarda dolarów strat