Na całym świecie jest już coraz trudniej o prywatność. Sztuczna inteligencja i liczne algorytmy są już w stanie na porządku dziennym rozpoznawać nasze twarze czy przewidywać zachowania. Wygląda na to, że wkrótce poznają nawet nasze myśli.
Chociaż brzmi to raczej jak zajawka nowej książki Orwella czy Huxleya, nie jest to wcale żart. Naukowcy z uniwersytetu Królowej Marii w Londynie opracowali metodę na odczytywanie stanu emocjonalnego z zachowania człowieka.
Cały proces odbywa się za pomocą analizy sygnałów bezprzewodowych. Fale wysyłane są w kierunku osoby, a po odbiciu od niej, algorytm analizuje ruchy jej ciała. Zastosowanie technologii radarowej pozwoliło na wychwycenia bardzo niewielkich ruchów, takich jak minimalne zmrużenie oczu, nieznaczne przyspieszenie oddechu czy wzdrygnięcie się.
Co zamiast WhatsAppa? Polecamy 5 aplikacji
Sztuczna inteligencja, dysponując tak szczegółowymi danymi może znacznie precyzyjniej odczytywać stan emocjonalny danej osoby. Pierwsze testy, polegające na puszczaniu testerom wybranych wideo przy jednoczesnym sprawdzaniu ich reakcji zakończyły się pomyślnie. Algorytm był w stanie wykryć złość, smutek, radość i przyjemność.
Oczywiście, jak niemal każda technologia, odkrycie naukowców z Londynu może zostać wykorzystane w dwojaki sposób. Z jednej strony możemy spodziewać się jeszcze bardziej wyrafinowanych systemów monitoringu, ale z drugiej strony może to być wspaniałe narzędzie do wczesnego wykrywania chorób psychicznych, jak np. depresji.
Zespół pracujący nad tym rozwiązaniem zdecydował się, że nie wprowadzi go na rynek, zanim nie zrobi szczegółowych testów akceptacji społecznej. Zdają sobie oni sprawę z tego, że technologia jest bardzo kontrowersyjna i powinna więc być używana jedynie za pełną zgodą badanych.
Zobacz też:
Sztuczna inteligencja odrzuci twoje CV?
Jak Sztuczna Inteligencja pomaga niewidomym?
AI pomoże szybciej opracowywać leki