Raczej nikt nie chciałby się znaleźć w skórze mężczyzny z New Jersey, który trafił do aresztu w zeszłym roku. System rozpoznawania twarzy popełnił błąd i wskazał, że policja powinna go aresztować.
Sprawdź: Szyfrowanie wiadomości – bezpieczeństwo czy wręcz przeciwnie?
Nijeer Parks spędził w zeszłym roku 10 dni w areszcie, w tym w “funkcjonalnej izolatce”. Był oskarżony o kradzież w sklepie. Ale okazało się, że był niewinny. Policja aresztowała go przez błąd technologii. Rozpoznawanie twarzy, oferowane przez miejskie kamery, nie działało wystarczająco skutecznie.
Będzie sprawa w sądzie przez błędne rozpoznawanie twarzy
To było dość ciekawe zdarzenie. Najpierw pewien mężczyzna został zatrzymany za kradzież w sklepie. Przedstawił policji prawo jazdy z Tennessee, które okazało się fałszywe, a później jeszcze wyglądało na to, że ma przy sobie worek marihuany. Policja chciała go aresztować, ale ten uciekł wypożyczonym samochodem.
Agencja ze stanu New Jersey ma dostęp do systemów rozpoznawania twarzy i przeanalizowała zdjęcie z prawa jazdy. Znalazła dopasowanie w dowodzie tożsamości Nijeera Parksa. Okazało się jednak, że Parks był tylko (i aż) podobny do prawdziwego sprawcy.
Kiedy Nijeer Parks trafił w ręce policji, przekonywał, że nigdy nawet nie prowadził samochodu, ani nie był w mieście, w którym doszło do kradzieży. Udowodnił też, że w dniu zdarzenia wysyłał pieniądze do apteki odległej o ponad 30 mil od danego sklepu. Jego sprawę oddalono, ale musiał spędzić czas w areszcie, a także wydał ponad 5000 dol. na obronę przed sądem.
Pech chciał, że Parks był już kiedyś zatrzymany za posiadanie narkotyków – i to dwukrotnie. Policja traktowała go więc mało sympatycznie. Teraz pozywa on jednak stan New Jersey i policję za fałszywe aresztowanie, fałszywe uwięzienie i naruszenie jego praw obywatelskich.
Zobacz: Powstała grupa Ransmoware Task Force – będzie bezpieczniej?
Jest to już trzeci przypadek, kiedy rozpoznawanie twarzy nie działa tak, jak powinno i doprowadziło do bezprawnego aresztowania w USA.
Źródło: Yahoo.com