Unia Europejska chce rozwiązać problem, którzy sami stworzyli. Już wkrótce wezmą się za ciasteczka, a konkretniej za bardzo irytujące powiadomienia na ich temat.
Bez najmniejszych wątpliwości, Unia Europejska robi wiele dobrego dla naszej prywatności w internecie czy nawet w kwestii ułatwiania nam podejmowania świadomych decyzji zakupowych i codziennego życia. Spójrzmy chociażby na RODO, które bardzo skutecznie chroni nasze dane. Potem mamy wymóg korzystania z USB-C czy dyrektywę Omnibus. Czasami zdarzy im się jednak coś nieco mniej skutecznego.
Bez wątpienia do tej kategorii możemy zaliczyć całą ustawę regulującą to, jak strony internetowe mogą wykorzystywać nasze ciasteczka (będącą swoją drogą częścią słynnego RODO). Założenie było fajne, ale wykonanie pozostawiło wiele do życzenia. Przede wszystkim, powiadomienia są niezwykle irytujące i utrudniają korzystanie z internetu. W dodatku prawo jest też dziurawe i szybko pojawiły się strony wymagające chociażby ręcznego odznaczenia zgody na wykorzystywanie danych przez każdego z kilkudziesięciu partnerów. Absurd i w dodatku nieskuteczny.
Unia Europejska też dostrzegła ten problem. Już wkrótce mają ruszyć pracę nad ustawą, która mocno ucywilizuje to jak strony internetowe informują nas o ciasteczkach. Oczywiście, nie oznacza to rozluźnienia dla samych stron. Zasady wciąż będą obowiązywać. Wprowadzony zostanie natomiast pakiet, jasno określający jak informować o tym użytkowników, w sposób najmniej dla nich uciążliwy. Niestety, konkretów jak na razie brak i nie do końca wiadomo jak ma być to w ogóle osiągnięte.
Zobacz też:
Dyrektywa Omnibus weszła w życie – to koniec nieuczciwych promocji
Unia Europejska wstępnie zgadza się na Chips Act!
5G – zakończyły się aukcje pasm – wydano 1,9 miliarda złotych