Słyszeliście o czymś takim jak formatowanie baterii? Podpowiadamy co to takiego oraz jak to zrobić! Albo i dlaczego tego nie robić!
Spis treści
Bateria czy akumulator?
Zacznijmy od jednej ważnej rzeczy – baterii nie da się formatować, z definicji. W odróżnieniu od akumulatora, bateria to jednorazowe źródło energii – po wyczerpaniu zgromadzonej energii staje się bezużyteczna i musi zostać wymieniona. Przykładami są popularne baterie AA czy AAA, płaskie baterie do zegarków czy klasyczne 9-woltowe baterie, które są tanie i łatwo dostępne nawet w kioskach.
Akumulator jest urządzeniem wielokrotnego użytku, które można ładować i rozładowywać wielokrotnie. Poprawnym terminem byłoby więc formatowanie akumulatora. Ale w mowie potocznej bateria zagościła już na dobre. W tym artykule będę więc używał terminu bateria niepoprawnie, ale robię to dla czytelności i przystępności tekstu. Warto jednak pamiętać o tej różnicy.
Co to jest formatowanie baterii?
Formatowanie baterii, znane również jako kalibracja, to proces polegający na pełnym naładowaniu i rozładowaniu baterii urządzenia, takiego jak laptop czy telefon komórkowy. Celem formatowania jest zresetowanie wewnętrznego licznika baterii, co może poprawić dokładność wyświetlania poziomu naładowania i wydłużyć czas jej pracy. Tak przynajmniej mówi teoria. Ale nie warto jej przesadnie ufać!
Proces formatowania baterii zazwyczaj obejmuje pełne naładowanie baterii do 100%, następnie całkowite jej rozładowanie do momentu wyłączenia się urządzenia, a następnie ponowne naładowanie do pełna. Teoretycznie jest to więc bardzo proste i w pełni możliwe do wykonania w domu.
Sprawdź: TOP 5 podkładek pod myszkę z bezprzewodowym ładowaniem
Dlaczego warto formatować baterię?
No dobrze, ale dlaczego w ogóle warto formatować baterię? Jak rozładowanie i naładowanie mogą pomóc wydłużyć jej czas pracy? Wszystko przez pewne ciekawe zjawisko – pamięć ogniw. Polega ono na tym, że bateria “zapamiętuje” część swojej pojemności, jeśli nie jest regularnie rozładowywana do pełna przed ponownym naładowaniem. W praktyce oznacza to, że bateria zaczyna działać tak, jakby jej pojemność była mniejsza niż w rzeczywistości, co prowadzi do krótszego czasu pracy urządzenia na jednym naładowaniu.
Kiedy bateria jest często doładowywana zanim zostanie całkowicie rozładowana, chemikalia wewnątrz ogniw mogą “zapamiętać” niższy poziom pojemności jako punkt odniesienia. Oczywiście słowo „zapamiętać” to bardzo duże uproszczenie i skrót myślowy, ale rozumiecie o co chodzi. W rezultacie, bateria zaczyna dostarczać energię tylko do tego “zapamiętanego” poziomu, co skutkuje pozorną utratą pojemności.
Zobacz: Jak ładować laptopa? Jak poprawnie dbać o jego baterię?
No dobrze, a dlaczego nie warto?
Znacie już podstawy – wydają się kuszące, prawda? A wcale nie powinny! Efekt pamięci ogniw to zjawisko występujące w niektórych typach baterii, takich jak baterie niklowo-kadmowe (NiCd) i w mniejszym stopniu niklowo-metalowo-wodorkowe (NiMH). A wiecie jakie akumulatory macie w smartfonach i laptopach? Litowo-jonowe albo znacznie rzadziej litowo-polimerowe.
Efekt pamięciowy był znaczącym problemem w starszych typach baterii, ale w nowoczesnych bateriach litowo-jonowych i litowo-polimerowych zjawisko to praktycznie nie występuje. A nawet jeśli występuje to w stopniu poza ludzką percepcją. Formatowanie baterii to melodia przeszłości. Przynajmniej w nowoczesnej elektronice.
Akumulatory NiCd, czyli takie, które faktycznie skorzystają z formatowania są wykorzystywane w sprzęcie przemysłowym oraz niektórych urządzeniach medycznych, czasami w narzędziach, rzadko kiedy w zasilaczach UPS i w modelarstwie. Są to też baterie paluszki do ponownego naładowania.
Akumulatorów takich nie znajdziemy już jednak w laptopach ani smartfonach.
Sprawdź: Czy ładowarka w gniazdku pobiera prąd? Czy warto ją odłączać?
Czy warto formatować baterię w smartfonie?
Formatowanie baterii w smartfonie jest więc zbędne i szkodliwe dla baterii. Proces całkowitego rozładowania i ponownego naładowania baterii litowo-jonowej nie jest potrzebny i może prowadzić do niepotrzebnego zużycia cykli ładowania, co w konsekwencji skraca żywotność baterii. Ponadto, takie praktyki mogą spowodować nadmierny stres dla baterii i zwiększyć ryzyko uszkodzenia.
Warto zaznaczyć, że producenci smartfonów nie zalecają formatowania baterii, a nawet mogą ostrzegać przed takimi praktykami w instrukcjach obsługi. Zamiast tego, zalecają one regularne ładowanie baterii w zależności od potrzeb, unikanie ekstremalnych temperatur oraz unikanie częstego całkowitego rozładowywania baterii do zera. To takie ABC dbania o baterię
Baterię litowo-jonową traktujemy dokładnie odwrotnie. Formatowanie to jej największy zabójca – powinna zawsze być naładowana od 40 do 80% aby działać w 100% optymalnie! Jeśli ktoś powie wam zatem o formatowaniu baterii w smartfonie to natychmiast go naprostujcie. To nawet nie tak, że absolutnie nic to nie da. To wręcz bardzo szkodliwy proces, który uszkodzi baterię.
To samo tyczy się oczywiście smartwatchy, tabletów, laptopów, czytników e-booków czy jakiejkolwiek innej nowoczesnej elektroniki, którą macie w domu!
Jak nie formatowanie, to co?
No dobrze, ale to w takim razie zrobić, żeby zadbać o baterię w smartfonie, czy laptopie? To bardzo proste! Po pierwsze, zaleca się unikanie skrajnych temperatur. Zarówno ekstremalne upały, jak i zimno mogą negatywnie wpływać na wydajność i żywotność baterii litowo-jonowej. Kolejnym ważnym aspektem dbania o baterię litowo-jonową jest regularne ładowanie i coś dokładnie przeciwnego niż formatowanie. Tak naprawdę te dwa kroki wystarczą! Zapomnijcie o formatowaniu baterii.
Zobacz też:
Jak dbać o baterię w telefonie – 10 prostych kroków do zrobienia
Ładowarka samochodowa – jak wybrać właściwy model?