W obliczu pandemii Covid-19 część ogólnodostępnych urządzeń dostała nową oprawę marketingową. Rozkwitł rynek oczyszczaczy powietrza, a największą popularność zdają się zyskiwać urządzenia z funkcją jonizacji bipolarnej. Czy jonizacja rzeczywiście działa? Jaki ma realny wpływ na zdrowie? Nowe badania naukowe mogą zaskakiwać – część technologii stosowanych w oczyszczaczach powietrza i klimatyzatorach może nieść za sobą niezamierzone konsekwencje zdrowotne.
Spis treści
Jonizacja powietrza – co to jest i na czym polega
Funkcja jonizacji dostępna jest obecnie w większości oczyszczaczy powietrza, ale także w klimatyzatorach i nawilżaczach. Możemy także wyposażyć się w jonizator, jako osobne urządzenie generujące jony do naszego powietrza. Na rynku dostępne są urządzenia generujące jony ujemne (jonizacja jednobiegunowa) i takie, które generują zarówno jony ujemne, jak i dodatnie (jonizacja bipolarna). Skąd wziął się pomysł? Większość opisów marketingowych rozpoczyna się od wizji rześkości powietrza po burzy lub w pobliżu wodospadu. To powietrze nasycone jest jonami ujemnymi. W domach i biurach przeważać mają natomiast niekorzystne jony dodatnie, które mamy za zadanie neutralizować.
Ile w tym prawdy? Ujemne jony powietrza rzeczywiście są generowane podczas wyładowań atmosferycznych i przy wodospadach, gdy krople zderzają się ze sobą (efekt Lenarda). Nie są to jedyne źródła ich powstawania, ale zapewniają im najdłuższą żywotność. Bazowo, jony ujemne nie są stabilne, ale kiedy łączą się z cząsteczkami wody i tworzą skupiska – ich żywotność się wydłuża. Czy jony ujemne mają pozytywny wpływ na zdrowie? Badania wykazują, że tak – na wielu płaszczyznach. Jony ujemne wpływają na naszą produktywność, zdrowie psychiczne i ogólne samopoczucie. Przyczepiają się do cząstek, takich jak kurz, zarodniki pleśni i inne alergeny, neutralizując je i łagodząc objawy alergii. Mogą też hamować rozwój bakterii, grzybów i wirusów, a także eliminować szkodliwe cząsteczki PM. O wszystkim tym można przeczytać w publikacji odnośnie jonów ujemnych i ich wpływu na nasze zdrowie. Mówimy jednak o jonach ujemnych w czystej postaci. Gdzie jest „ale”? W urządzeniach generujących jony.
Bipolarna jonizacja powietrza – badania naukowe
Najnowsze badania nad jonizacją dwubiegunową skupiają się nad potencjałem usuwania zanieczyszczeń powietrza, ale także na ryzyku powstawania substancji ubocznych. Nieocenionym atutem tych badań komorowych jest fakt, że odwzorowują środowisko w jakim żyjemy i pracujemy na co dzień. W badaniu wzięto pod uwagę urządzenia generujące jony i technologię bipolarnej jonizacji. Całkowicie zrozumiałym jest, że perspektywa eliminowania z powietrza wszelkiego rodzaju bakterii i wirusów wzbudza zainteresowanie, szczególnie w dobie pandemii i w obliczu historycznych wręcz pożarów w Stanach Zjednoczonych i Australii. Jednak najnowsze badanie powinno przede wszystkim uświadomić nam, że brakuje odpowiednich standardów testowych wobec urządzeń oczyszczających powietrze.
O ile w przypadku filtrów oczyszczających np. HEPA posiadamy wystarczającą wiedzę i odpowiednią ilość rzetelnych badań, tak w przypadku jonizacji nie zostały sprawdzone ewentualne skutki uboczne stosowania urządzeń z tą funkcją. Żadne technologie elektronicznego oczyszczania powietrza nie są oceniane pod kątem bezpieczeństwa ani przez władze, ani przez jakiekolwiek organizacje. Jedyne zapewnienia, które otrzymujemy to minimalizacja wytwarzanego przez urządzenie ozonu. Tymczasem w codziennych warunkach pracy i życia prywatnego jony dodawane do powietrza mogą wchodzić w reakcje z innymi cząsteczkami już obecnymi w pomieszczeniach.
Sprawdź również: Czy warto kupić oczyszczacz z nawilżaczem?
Komory, w których przeprowadzano badania odnośnie potencjału tworzenia się produktów ubocznych w wyniku jonizacji bipolarnej
Jonizacja powietrza – czy szkodzi zdrowiu?
W wyniku reakcji pomiędzy jonami, a obecnymi już w powietrzu cząsteczkami prawdopodobnie ma miejsce proces tworzenia się produktów ubocznych (np. mniejszych, potencjalnie utlenionych lotnych związków organicznych). Tak wynika ze zgromadzonych danych laboratoryjnych i terenowych. Między początkiem jonizacji, a usunięciem danych cząstek powstają cząsteczki obojętne, których nie da się już łatwo usunąć. Mogą osadzić się na powierzchniach lub reagować z innymi cząsteczkami tworząc cały szereg reakcji.
Czy jonizacja szkodzi zdrowiu? Wpływ technologii jonizacji powietrza na nasze zdrowie jest w dużej mierze nieznany. Analizowane badania z maja bieżącego roku nie są jedynymi, które sugerują poważne niedopatrzenie. Wyniki badań nad wpływem oczyszczaczy powietrza z jonizacją na zdrowie dzieci w pekińskiej szkole pojawiły się już pod koniec 2019 roku. Choć wyniki odnośnie minimalizacji cząsteczek PM w powietrzu wyglądały obiecująco, pogłębiać zaczął się problem ze zmiennością rytmu serca (HRV).
Przeciwnicy jonizacji do tej pory posługiwali się wczesnymi testami, które ujawniły ryzyko generowania ozonu podczas pracy urządzeń z funkcją jonizacji. Dłuższy czas temu producenci opracowali nowe technologie jonizacji, które pozwalają unikać emisji ozonu. Istnieje jednak poważna obawa, że nawet nowe technologie nie niwelują ryzyka powstawania innych produktów ubocznych, takich jak tlenek azotu czy półprodukty do utleniania lotnych związków organicznych. Niezbędne jest przeprowadzenie większej ilości niezależnych badań.
Sprawdź także:
Najlepszy oczyszczacz powietrza bez jonizacji – ranking 2021
Ewaporacyjny nawilżacz powietrza – ranking 2020