Audictus Champion Pro to budżetowe słuchawki młodej polskiej firmy. Nie trzeba było nas zatem zbyt długo namawiać na ich przetestowanie!
Spis treści
Pierwsze wrażenia
No dobrze, zacznijmy od najważniejszego pytania – czy słuchawki za niecałe 130 złotych zasługują w ogóle na dopisek Pro? Czy jest to sensowny budżet, w którym możemy dostać produkt wysokiej jakości? Oczywiście, to zależy czego oczekujecie, pierwsze wrażenie okazało się jednak nad wyraz dobre.
Słuchawki Audictus Champion Pro przyszły do nas w bardzo eleganckim pudełku wyłożonym gąbką. Zdecydowanie nie wyglądają one na pierwszy rzut oka na tani produkt. Do tego, producent dołożył nam dwa zapasowe tekstylne nauszniki, kabel mini jack oraz kabel USB-C do ładowania. Nie zabrakło też bardzo czytelnej instrukcji obsługi. Zapasowe nauszniki w słuchawkach za 130 złotych? No cóż, powiedzieć, że to miłe zaskoczenie to jak nic nie powiedzieć.
W dodatku, dalej jest coraz lepiej. Po wyjęciu z pudełka nie sposób nie zauważyć, że Audictus Champion Pro są zwyczajnie ładne! Czarna ekoskóra na pałąku doskonale komponuje się z nausznikami, a niewielkie logo firmy umieszczone jest w sposób bardzo dyskretny i estetyczny. Dość luźnym spostrzeżeniem będzie też to, że słuchawki wyglądają po prostu nieco „drożej” niż w rzeczywistości. To tyle z pierwszych wrażeń, przejdźmy zatem do testów.
Co z wytrzymałością?
W budżetowych słuchawkach nausznych plastik jest wszechobecny i nie powinno nas dziwić, że dokładnie tak samo jest w modelu Audictus Champion Pro. Zdecydowanym pozytywem z pewnością jest aluminiowy pałąk, który nawet po dość mocnym zgięciu nie wykazał absolutnie, że mógłby się łatwo złamać. Niestety, problem leży gdzieś indziej.
Mocowanie słuchawek z pałąkiem od razu sugeruje, że nie jest to element, który wytrzyma zbyt długo. Całość oparta jest na plastikowym bolcu, niezbyt dobrze wpasowanym w mocowanie. Nauszniki latają na boki i nie mamy nad tym absolutnie żadnej kontroli w postaci blokady. Również zawiasy pozwalające na złożenie nie napawają tutaj zbyt dużym optymizmem. To zdecydowanie produkt, dla osób umiejących dbać o swój sprzęt.
O dziwo, to tak naprawdę jedyne zastrzeżenie jakie byłem w stanie znaleźć. Cała reszta wygląda na bardzo solidną i producent odwalił tutaj kawał dobrej roboty. Gdybym miał bardzo się do czegoś przyczepić, to plastik jest również dość podatny na zarysowania, ale nie jest to chyba dla nikogo zbyt dużym zaskoczeniem, prawda?
Olbrzymim atutem z pewnością będzie za to to, że słuchawki są po prostu bardzo wygodne. Pałąk dobrze leży na głowie i absolutnie nas nie uciska. Nauszniki dość dobrze pokrywają nasze uszy i chronią nas przed hałasem. To o tyle ważne, że nie znajdziemy tutaj aktywnej redukcji szumów. Ale absolutnie nie spodziewałem się jej za 130 złotych.
Przejdźmy do sedna – czyli test dźwięku w Audictus Champion Pro
No dobrze, nie ma po co niepotrzebnie przedłużać, przejdźmy do najważniejszego elementu, czyli do testu dźwięku. Audictus Champion Pro to klasyczne słuchawki „na co dzień” więc przetestujemy je po prostu wybranymi utworami muzycznymi.
Na pierwszy ogień, klasycznie już zresztą, wybrałem Anesthetize zespołu Porcupine Tree. Natychmiast zaskoczyły mnie bardzo wyraźne jak na tę klasę cenową basy. Dźwięk jest bardzo czysty, miękki i przyjemny dla ucha. Równie dobrze prezentują się wysokie ścieżki, takie jak wokal czy wyższe tony gitar. Niestety, charakterystyka brzmienia dość mocno rozmywa średnie tony i najwyższe basy, są one nieco przytłumione i rozmyte. Tak czy siak, pierwszy test zaliczam na piątkę, może z małym minusem.
Zaintrygowany basami postanowiłem sięgnąć po nieco cięższe, typowo elektroniczne brzmienie oparte na syntezatorach. Postawiłem zatem na utwór Astrixa – Deep Jungle Walk. Wynik był dokładnie taki jak mogłem się tego spodziewać – jest dobrze, ale brakuje trochę do ideału. Mocna basowa stopa uderza wręcz doskonale precyzyjnie, ale pozostałe dźwięki są odrobinę rozmyte i melodia zdecydowanie schodzi na dalszy plan. Czy to coś złego? Cóż, to zależy, jeśli wasz ulubiony gatunek muzyczny to psytrance to raczej nie polecę wam tych słuchawek – do bardziej popularnej muzyki sprawdzą się jednak wyśmienicie.
Ostatni utwór jaki postanowiłem sprawdzić to The National Anthem zespołu Radiohead. Tutaj wynik był naprawdę zadowalający – dźwięki są dobrze zbalansowane i nawet lekkie wygłuszenie środkowych tonów absolutnie nie zakłóca nam odbioru. Audictus Champion Pro to wzorowe słuchawki do gatunków takich jak pop, hip-hop i rap oraz klasyczny rock. Równie nieźle sprawdzą się też w cięższym metalu.
Sporym atutem jest również wbudowany equalizer dostępny pod dedykowanym przyciskiem. Dzięki niemu dość łatwo dopasujemy brzmienie pod nasze gusta. Jedyny minus to to, że nie mamy pojęcia jaki tryb wybieramy – musimy klikać na ślepo.
Kilka słów o łączności i baterii i mikrofonie
Audictus Champion Pro to słuchawki bezprzewodowe, mogące działać w trybie pasywnym, czyli po kablu jack. Zdecydowanie bardziej polecę tę drugą opcję. Dźwięk podczas połączenia Bluetooth jest zwyczajnie nieco gorszej jakości. W tym segmencie cenowym jest to jednak standard – problemem nie są przetworniki, a sama elektronika. Różnica nie jest jednak jakaś bardzo tragiczna, słuchawki dalej brzmią bardzo poprawnie połączone bezprzewodowo.
Połączenie realizowane jest za pomocą standardu Bluetooth 5.0 z kodekiem SBC. W teoretycznych idealnych warunkach, zasięg wynosi więc 15 metrów. Oczywiście, idealne warunki nie istnieją i rzeczywisty zasięg to około 10 metrów czy nawet 12 metrów – bardzo przyzwoicie!
Audictus Champion Pro zaskoczyły mnie jeszcze ostatni raz na sam koniec testu. Pojemność akumulatora jest po prostu doskonała! Na niskim poziomie głośności pełne ładowanie wystarczyło mi na ponad 47 godzin pracy. Przypuszczalnie zatem rzeczywisty czas pracy na normalnej głośności wynosi około 42 godzin. Niestety, nie mogłem pozwolić sobie na głośno grające słuchawki przez prawie dwie doby, aby to sprawdzić. Tak czy inaczej, to naprawdę rewelacyjny wynik.
Równie dobrze wygląda kwestia samego ładowania. Już 10 minut wystarczy nam na przynajmniej 10 godzin pracy. W tej kwestii Audictusowi należy się solidna 6 z dużym plusem.
Niestety, znacznie słabszym aspektem jest tutaj mikrofon. Dźwięk jest dość mocno zniekształcony i raczej nie mamy nawet co marzyć o porozmawianiu ze znajomym na ruchliwej ulicy.
Audictus Champion Pro – podsumowanie recenzji
Czy Audictus Champion Pro to słuchawki idealne? Zdecydowanie nie. Ale czy ktokolwiek mógł się tego spodziewać za 130 złotych? Oczywiście, jest tutaj kilka wad, a za największą z nich bez wątpienia uznamy mikrofon, który jest po prostu słabej jakości. Zalety wydają się jednak mocno przeważać.
Słuchawki są bardzo wygodne a jakość brzmienia jest co najmniej bardzo poprawna, jeśli nawet nie zwyczajnie dobra. W połączeniu z estetycznym designem i ciekawymi funkcjami, takimi jak equalizer czy automatyczne pauzowanie muzyki po złożeniu mamy tutaj naprawdę interesujący produkt.
Czy Audictus Champion Pro to słuchawki warte kupienia? Jeśli nie jesteście bardzo wymagającymi użytkownikami i chcecie kupić po prostu dobre i tanie słuchawki „na co dzień” to bez dwóch zdań tak. Z czystym sumieniem przyznaję tutaj odznakę doskonałego stosunku ceny do jakości!
Sprawdź też:
Słuchawki gamingowe – ranking 2022 [TOP 15]
Creative Blaze – testujemy budżetowe słuchawki gamingowe
Materiał sponsorowany