Prezes i założyciel firmy Neuralink – Max Hodak zrezygnował ze swojego stanowiska. Nie znamy jednak dokładnych powodów jego decyzji.
Kiedy mówimy o firmach których właścicielem jest Elon Musk to jednym tchem wymieniamy Teslę i SpaceX. Tymczasem, to właśnie Neuralink może już wkrótce okazać najważniejszą z nich. Ostatni film, na którym zaprezentowali możliwości swojego chipu zdecydowanie to potwierdza.
Jeśli jeszcze tego nie wiecie – firma pracuje nad stworzeniem pełnoprawnego interfejsu mózg-komputer. Jego możliwości są tak naprawdę niemal nieograniczone. Od pisania bez pomocy klawiatury, przez sterowanie maszynami samą myślą, po tak naprawdę umożliwienie sparaliżowanym osobom niemal pełnej samodzielności. Z całym szacunkiem do elektrycznych samochodów, ale jest to znacznie ciekawsze!
Zobacz: Projektor 4K HDR – najlepsze modele
Niestety, Neuralink opuścił dwa tygodnie temu ich założyciel i prezes Max Hodak. Od samego początku istnienia, to właśnie on odpowiadał za naukowy rozwój firmy. Sam Elon Musk był raczej odpowiedzialny za marketing i pozyskiwanie funduszy.
Pracownicy Neuralink skarżą się na Elona Muska?
Nie znamy niestety powodów tej decyzji, ale cóż, możemy się domyślać. Nie jest zbyt wielką tajemnicą to, że z Elonem Muskiem nie pracuje się najlepiej. Jego styl zarządzania jest nieco despotyczny, pracownicy we wszystkich firmach skarżą się na nadgodziny, nierealistyczne cele i gwałtowne zmiany planów.
Już rok temu, kilku byłych pracowników Neuralink wypowiadało się, że w firmie ciągle brakowało czasu na dokańczanie projektów. Skutkowało to ciągłymi nadgodzinami i przepracowaniem.
Mamy jednak wielką nadzieję, że odejście Maxa Hodaka nie wpłynie negatywnie na pracę firmy. Z niecierpliwością czekamy na kolejne wiadomości o nowych przełomach.
Zobacz też:
Neuralink rozpocznie testy na ludziach w tym roku
Elon Musk będzie gospodarzem programu Saturday Night Live
Sztuczna inteligencja w medycynie – nowy implant dla niewidomych