W końcu wiemy już wszystko oficjalnie. Apple zaprezentowało nowe procesory – M1 Pro i M1 Max!
Bez wątpienia, pojawienie się pierwszych układów M1 było dość sporym szokiem dla całego rynku. Dotychczas niemal całkowicie zależne w tej kwestii od Intela Apple postanowiło się po prostu „usamodzielnić”. W dodatku, wyszło im to naprawdę świetnie, ich procesory nie ustępowały ani trochę wydajnością innym czołowym produktom na rynku.
Tymczasem, Apple zaprezentowało kolejny etap swojej przygody z procesorami. Oficjalnie zapowiedzieli układy M1 Pro i M1 Max. Co by nie mówić, wygląda to naprawdę imponująco – swoimi osiągami w pełni dorównują zarówno Intelowi jak i AMD.
Zobacz: Jaki procesor wybrać? Najlepsze modele
M1 Pro to układ w architekturze ARM, którego produkcją zajęło się tajwańskie TSMC. Znajdziemy w nim aż 10 rdzeni (8 wydajnych i 2 energooszczędne) i 33,7 miliarda tranzystorów. Oprócz tego, wbudowano w niego zintegrowane GPU o 16 rdzeniach i 32 GB pamięci o przepustowości 200 GB/s. Moc obliczeniowa FP32 prezentuje się wręcz doskonale – to 5,2 TFLOPS!
Dla nieco bardziej wymagających użytkowników, Apple przygotowało natomiast procesor M1 Max, również produkowany przez TSMC. Tym razem, znajdziemy w nim aż 57 miliardów tranzystorów – Intel i AMD nawet nie zbliżyły się nigdy do tej liczby. Pod kątem samych rdzeni nic nie uległo tutaj zmianie, dalej jest ich 10. Prawdziwy upgrade to jednak układ graficzny. Tym razem jest to aż 4096 jednostek wykonawczych o mocy FP32 10,4 TFLOPS. Robi wrażenie!
Zarówno M1 Pro jak i Max trafią po raz pierwszy do sprzedaży w nowych Macbookach. Premiera już wkrótce!
Zobacz też:
Apple: Fortnite nie wróci zbyt prędko do App Store’a
Apple chce monitorować zdrowie psychiczne użytkowników
Epic vs Apple – Epic przegrał, a Apple nie wygrało