Ubisoft wprowadził jakiś czas temu swoje własne NFT. Jak się okazuje, sprzedają się po prostu tragicznie.
NFT stają się już coraz ważniejszym rynkiem i wygląda również na to, że częścią popkultury. Coraz to nowsze firmy wpadają więc na pomysł stworzenia własnych tokenów. Kilka dni temu, Adidas zarobił na nich ponad 23 miliony dolarów. Nie każdy może liczyć jednak na taki sukces.
Niecałe dwa tygodnie temu, Ubisoft ogłosił, że startują z zupełnie nową platformą – Quartz. Za jej pośrednictwem gracze mogą kupić NFT w formie przedmiotów do Ghost Recon Breakpoint. W dużym skrócie – to kolejny bardzo wygodny sposób na zmuszenie gracy do wydania dodatkowych pieniędzy. W końcu to mikropłatności napędzają od dawna branżę gier.
Zobacz: Portfel kryptowalut – co warto wybrać?
Jak dość słusznie możecie przypuszczać, pomysł Ubisoftu nie spotkał się ze zbyt ciepłym przyjęciem. Gracze bardzo mocno skrytykowali całe przedsięwzięcie i stwierdzili, że w grach nie ma miejsca na NFT. Firma niezbyt przejęła się jednak ich zdaniem i Quartz wystartowało zgodnie z planem.
Część NFT Ubisoft oferuje nam za darmo. Wymagania są jednak nieco absurdalne. Weźmy na przykład maskę, którą otrzymamy za 600 (!) godzin gry. Za pozostałe musimy oczywiście zapłacić, kwoty są jednak bardzo zróżnicowane – od kilku do nawet 400 000 dolarów.
Jak Ubisoftowi idzie sprzedaż? No cóż, jak na razie fatalnie! Wygląda na to, że gracze wydali jak na razie 380 dolarów, czyli znacznie mniej niż kosztowało samo stworzenie tylu NFT. Czy kogoś to dziwi? No cóż, niezbyt.
Zobacz też:
Adidas sprzedał 30 tysięcy NFT za 23 miliony dolarów
Ubisoft wprowadza NFT w ramach mikropłatności w grach
FC Barcelona będzie sprzedawać swoje własne NFT