Starlink podnosi wszystkie swoje ceny. Elon Musk twierdzi, że wszystkiemu winna jest wysoka inflacja.
Internet satelitarny Starlink to bez wątpienia jedno z większych technologicznych osiągnięć ostatniej dekady. Po raz pierwszy, miejsca zapomniane przez tradycyjnych operatorów mogą cieszyć się szybkim i wysokoprzepustowym dostępem do łącza. W końcu 150 MB/s to już bardzo akceptowalny wynik, porównywalny nawet z najsłabszymi ofertami światłowodów.
Niestety, ciężko nie zauważyć, że usługa jest przy okazji dość droga. Za sam odbiornik musimy zapłacić przecież jednorazowo aż 500 dolarów! Do tego, dochodzą comiesięczne opłaty w wysokości 100 dolarów. SpaceX od dawna stało w ogniu krytyki, że ich usługa dostępna jest tylko dla najbogatszych i nie pomoże absolutnie w biedniejszych rejonach.
Starlink podnosi ceny, a Elon Musk zwala winę na inflację
Tymczasem, Starlink po raz pierwszy zmienił swój cennik. Problem w tym, że będzie jeszcze drożej. Elon Musk zrzucił całą winę na inflację i rosnące koszty utrzymania infrastruktury i produkcji nowych odbiorników. Ile więc będzie kosztował teraz internet od SpaceX?
Za odbiornik będziemy musieli zapłacić już 599 dolarów. Miesięczny abonament wzrósł natomiast do 110 dolarów. Podwyżka jest więc całkiem spora! Nowe ceny będą obowiązywały od 22 kwietnia 2022 roku. Jeśli nie zgadzamy się z nowym cennikiem, to mamy możliwość zwrotu odbiornika i otrzymania częściowego zwrotu pieniędzy.
Ciężko nie zauważyć, że chyba każdy liczył na to, że Starlink rozwinie się w nieco innym kierunku niż podnoszenie cen. Niestety, wiele osób nie ma żadnego wyboru – to jedyna dostępna opcja.
Zobacz też:
Elon Musk: Starlink nie zablokuje rosyjskich mediów
Starlink stracił 40 satelitów przez burzę magnetyczną
Elon Musk zdradza ile podatku zapłaci w tym roku