Dyski SSD mogą już wkrótce bardzo znacząco podrożeć. Wszystko przez stale rosnące ceny pamięci NAND flash.
Wygląda na to, że kończą się powoli czasy tanich i dobrze dostępnych dysków SSD. Po pandemii COVID-19 ceny pamięci NAND Flash znacząco spadły. Powodem była zwiększona dostępność połączona z dość niskim popytem. Problem w tym, że ceny spadły do poziomu, w którym nie opłaca się już zbytnio produkcja.
Samsung jako pierwszy podjął kroki i już we wrześniu zaczął drastycznie zmniejszać produkcję układów DRAM i NAND. Wszystko po to, aby wywołać lekkie niedobory na rynku, pozbyć się zapasów i ustabilizować cenę. Przy okazji zwolnili też sporo mocy produkcyjnej i skupili się na technologii stosów. Inni producenci poszli ich śladem i będą kontynuować takie działania. Niemniej to właśnie Samsung odpowiada za 31% światowej produkcji. Zaraz za nimi mamy SK Group z 20,2% udziałem, Wester Digital z 17% i Kioxię i Microna.
Sprawdź: Zewnętrzny dysk SSD – najlepsze modele
Niestety, razem z pamięcią NAND błyskawicznie podrożeją dyski SSD. Analitycy z TrendForce szacują, że ceny zmienią się o około 50% w nadchodzącym roku. Producenci nie mają innego wyjścia a rynek jest bardzo wąski – nikt się nie wyłamie. Jeśli planujecie kompletować nowy komputer to dysk SSD kupcie teraz a nie później. Czas to pieniądz i w tym przypadku to przysłowie musimy potraktować bardzo dosłownie. Już na przestrzeni najbliższych miesięcy z pewnością zobaczymy pierwsze podwyżki, zapewne nawet niemałe.
Zobacz też:
Asus zapowiada pierwszy dysk SSD – ROG Strix SQ7
Verbatim prezentuje WOV – jednorazowy dysk SSD
Exynos odejdzie do lamusa? Samsung komentuje doniesienia