Sztuczna inteligencja rzuca swój cień na rynek IT. Wyraźnie widać już pierwsze zmiany i zapowiedź kolejnych.
Spis treści
Sztuczna inteligencja transformuje rynek pracy na naszych oczach
Na naszych oczach dzieje się kolejna rewolucja, która bez zbędnej przesady będzie mogła być kiedyś porównywana do przemysłowej. Automatyzacja procesów produkcyjnych, analiza danych w czasie rzeczywistym oraz zaawansowane algorytmy nauczania maszynowego odgrywają w niej absolutnie kluczową rolę. W coraz liczniejszych sektorach AI z powodzeniem realizuje zadania, które wcześniej wymagały ludzkiego wysiłku.
Automatyzacja ludzkiej pracy co proces doskonale już znany z przeszłości. Zawsze budzi jednak dużo sensacji. Powód jest prosty – dzieje się najczęściej skokowo a nie liniowo. Stać za nim musi bowiem jakiś wynalazek, inwencja czy po prostu nowoczesna technologia. Dawno temu potrzeba było przecież wielu latarników, aby zapalić wszystkie lampy gazowe w dużym mieście. Podłączenie elektryczności zabrało im momentalnie sens bytu. Przypadków takich w naszej historii jest mnóstwo, AI nie jest wcale wyjątkiem. Uderzyło po prostu dość niespodziewanie i w miejsca w których automatyzacji ciężko się było spodziewać.
Niestety, automatyzacja może prowadzić do redukcji liczby miejsc pracy w zawodach wymagających niskich kwalifikacji. Pracownicy, których praca polega na wykonywaniu prostych i powtarzalnych czynności, mogą znaleźć się w sytuacji, w której ich umiejętności stają się mniej wartościowe. Mało kto spodziewał się jednak, że to właśnie programiści mogą mieć poważny problem. Sztuczna inteligencja w pierwszej kolejności uderzyła w rynek IT.
Czy jest to jednak tak naprawdę duże zaskoczenie? Wdrażanie nowej technologii to zawsze proces wymagający czasu i wzbudzający liczne obawy. Szczególnie jeśli mowa o czymś, czego do końca nie rozumiemy. Tymczasem sektor IT doskonale rozumie sztuczną inteligencję i wie, że to nie coś rodem z sci-fi tylko po prostu zaawansowane modele liczbowe. Nic zatem dziwnego, że wdrażają ją na pełną skalę przed innymi. Można było to przewidzieć!
Sprawdź: Czy sztuczna inteligencja zabierze ci prace? Które zawody są zagrożone?
Wzrasta popyt na specjalistów ds. AI
Pierwsze i najważniejsza zmiana na rynku IT? Specjalista od AI poszukiwany od zaraz. Ale nie taki, który potrafi pisać prompty do ChatuGPT tylko taki rozumiejący zagadnienia z zakresu nauczania maszynowego. Cały czas rośnie liczba ofert dla ekspertów w dziedzinach AI, uczenia maszynowego, cyberbezpieczeństwa, big data i cloud computing. Specjaliści przewidują, że te obszary będą dominować na rynku pracy w latach 2024-2025.
Porównując III kwartał 2023 roku, gdzie popyt na stanowiska związane ze sztuczną inteligencją i uczeniem maszynowym był niższy od średniej, do I kwartału 2024 roku, nastąpił wzrost o 59%. To jednoznaczny sygnał, że przedsiębiorstwa intensywnie inwestują w te technologie.
Technologie chmurowe również zyskują na popularności. Obecne zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie jest o 12% wyższe niż w I kwartale 2023 roku, co podkreśla ciągły rozwój i znaczenie fachowców w obszarze cloud computing, czyli wszelakich obliczeń w chmurze. Wyraźnie należy jednak odseparować chmurę, będąca już starszą i ugruntowaną na rynku technologią od dzikiej i dynamicznie rosnącej sztucznej inteligencji.
Ale spada popyt na testerów i juniorów
Na rynku pracy wyraźnie widoczne jest zmniejszenie zapotrzebowania na zespoły deweloperskie i testerskie. Firmy ograniczyły lub całkowicie wstrzymały rekrutacje w tych obszarach, a spadki które obserwowano już od 2022 roku stają się coraz silniejsze. Obecnie ofert jest o 10% mniej w stosunku do I kwartału 2023 roku. Raport wskazuje, że najmniejsze zapotrzebowanie dotyczy ról „cross functional”, gdzie liczba ofert jest o 16% niższa od średniej dla wszystkich ogłoszeń IT. Coraz ciężej również o stanowiska dla juniorów – praca w IT jest, ale dla osób z dużym doświadczeniem.
Międzynarodowe koncerny informatyczne już pod koniec ubiegłego roku zapowiedziały redukcje kadr i wycofanie się z niektórych inwestycji w pierwszym półroczu 2024 roku. Na pierwsze ogień idą właśnie stanowiska juniorskie, deweloperzy niższego szczebla i testerzy. To ich prace najlepiej zastępuje AI.
Warto jednak pamiętać, że u nas nie jest aż tak źle. W porównaniu z rynkiem globalnym, Polska odczuwa ten trend w mniejszym stopniu, ponieważ pozostaje jednym z najatrakcyjniejszych rynków IT dla zachodnich inwestorów. Koszty zatrudnienia są relatywnie niskie, a kompetencje pracowników wysokie. Kryzys jest u nas znacznie mniej odczuwalny.
Zobacz: Ile zarabia Tester Automatyczny?
Ile zarabia się w IT?
Raport wskazuje, że wynagrodzenia w branży IT wciąż przekraczają średnią krajową, z wyjątkiem niektórych pracowników pierwszej linii wsparcia, czyli pomocy technicznej. Ale nawet w tej kwestii różnice są bardzo nieznaczne. Sztuczna inteligencja może zmniejszyła popyt na nowe osoby w IT, ale nie ruszyła średniego wynagrodzenia.
Najwyższe pensje, sięgające nawet 40 000 – 42 000 zł miesięcznie, otrzymują dyrektorzy ds. rozwoju oprogramowania oraz CTO w Warszawie. Na analogicznych stanowiskach w Łodzi i Poznaniu zarobki wahają się od 33 000 do 40 000 zł, natomiast w Krakowie, Trójmieście, Katowicach i Wrocławiu wynoszą od 30 000 do 40 000 zł. Ale to takie ekstremum. Program Directorzy mogą liczyć na 30 000 – 38 000 zł miesięcznie, team liderzy na 25 000 – 35 000 zł miesięcznie, pracownicy w PMO mają za to średnio 9 000 – 14 000 zł miesięcznie a graficy i projektanci UI 11 000 – 17 000 zł miesięcznie.
Sprawdź: Ile zarabia tester manualny?
Jaka przyszłość rysuje się dla rynku IT? Sztuczna inteligencja zabierze pracę?
Choć rozwój sztucznej inteligencji postępuje w zawrotnym tempie, nie oznacza to, że w najbliższym czasie rynek pracy IT zostanie drastycznie zredukowany. Specjaliści z tej branży nadal są poszukiwani, a ich umiejętności i doświadczenie są trudne do zastąpienia. AI może przejmować niektóre zadania, ale nie jest w stanie w pełni zastąpić ludzkiej kreatywności, zdolności rozwiązywania problemów i umiejętności miękkich, które są niezbędne w wielu obszarach IT. Przy okazji – to właśnie te cechy stają się coraz bardziej wartościowe.
Jednakże, osoby rozpoczynające swoją karierę w IT mogą napotkać więcej trudności niż ich poprzednicy sprzed dekady. Rynek staje się bardziej wymagający, a konkurencja coraz silniejsza. Dla juniorów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z technologią, zdobycie pierwszej pracy może okazać się wyzwaniem – skończyło się eldorado i „naucz się programować” nie jest już uniwersalną radą na wszystkie bolączki życia zawodowego.
Zobacz też:
Jak rozpoznać tekst napisany przez sztuczną inteligencję?
Prompt engineering – co to jest? Czy to zawód przyszłości?