Przeglądarka Edge może wkrótce przejść znaczące zmiany. Wszystko w ramach inicjatywy o nazwie Projekt Phoenix.
Microsoft bierze się w końcu za porządku. Edge dostanie kilka bardzo nowych funkcji, które może w końcu sprawią, że internauci zapomną o Internet Explorerze. Głównym celem tego przedsięwzięcia jest unowocześnienie przeglądarki, zarówno pod względem wyglądu, jak i funkcjonalności. Projekt Phoenix zakłada wprowadzenie zmian związanych z interfejsem użytkownika (UI) i doświadczeniem użytkownika (UX). Zamiast jednej dużej aktualizacji, firma planuje wprowadzenie serii mniejszych, które w końcowym efekcie mają odmienić przeglądarkę.
Według doniesień portalu WindowsLatest, w testowych wersjach Edge odnaleziono flagi o nazwach „msEdgePhoenixColorPaletteGenerator” oraz „msUseSnappingPointsForPhoenixPaletteGeneration”. Wskazują one na możliwość integracji funkcji, która pozwoli przeglądarce automatycznie dopasowywać swoją kolorystykę do motywu systemu. Mały krok, ale bardzo potrzebny i zdecydowanie mile widziany.
Sprawdź: Która przeglądarka zużywa najmniej RAM?
Kolejna nowość, która może znaleźć się w Edge, to zastosowanie efektu Mica na pasku tytułu przeglądarki. Dzięki temu pasek delikatnie przejmuje odcienie koloru pulpitu znajdującego się za oknem przeglądarki, co dodatkowo poprawia integrację wizualną z systemem.
Jednym z planowanych ulepszeń może być zmodernizowana funkcja „tooltips”, czyli niewielkich okienek z dodatkowymi informacjami, które pojawiają się po najechaniu na link lub przycisk. Jednak wzmianki o tej funkcji zniknęły w późniejszych testach, co może sugerować, że jej wprowadzenie stoi pod znakiem zapytania. Wygląda więc raczej na to, że Project Phoenix jest czysto wizualny, a funkcjonalność pojawi się może na późniejszych etapach.
Zobacz też:
YouTube celowo spowalnia w przeglądarce Firefox
Microsoft Edge radzi sobie coraz lepiej, ale do Chrome mu daleko
Google będzie musiało sprzedać przeglądarkę Chrome?