Czy prace domowe powinny być zabronione. Nie ma to już znaczenia – większość z nich i tak odrabia już ChatGPT.
Pamiętacie jeszcze prace domowe? Ja dosyć dobrze, często było to rozwiązywanie dziesiątek nudnych i wtórnych zadań, które nie wnosiły wiele wartości. Zdarzało mi się nawet pisać szlaczki w ćwiczeniach, bo wiedziałem, że nauczyciel nawet tego nie czyta tylko sprawdza, czy napisaliśmy cokolwiek. A obecne pokolenie poszło o krok dalej i idzie z duchem czasu. Prace domowe rozwiązuje za nie ChatGPT.
Raport Pew Research Center wskazuje na dynamiczny wzrost zainteresowania sztuczną inteligencją wśród nastolatków. W 2023 roku z ChatGPT korzystało zaledwie 13% uczniów, jednak rok później liczba ta wzrosła do 26%. Dodatkowo, większość nastolatków (54%) uznaje, że używanie AI do pogłębiania wiedzy na nowe tematy jest w pełni akceptowalne. Tymczasem według badania Digital Education Council przeprowadzonego w 2024 roku, aż 86% uczniów na całym świecie przynajmniej raz użyło AI do celów edukacyjnych.
Sprawdź: Prompt engineering – co to jest? Czy to zawód przyszłości?
No i czy korzystanie z ChatGPT to coś złego? Na pewno nie jest to coś czarno-białego. Z jednej strony, sztuczna inteligencja oferuje ogromne możliwości, takie jak personalizowanie treści nauczania, rozwijanie kreatywności czy ułatwianie dostępu do materiałów edukacyjnych. Z drugiej strony, istnieje obawa, że nadmierne korzystanie z AI może prowadzić do ograniczenia umiejętności samodzielnego myślenia i rozwiązywania problemów.
Piłeczka jest jednak po stronie systemu edukacji. Era nudnych, schematycznych i powtarzalnych prac domowych właśnie się skończyła i trwanie w niej jest błędem. Potrzebne są nowe metody nauczania, które pomogą stymulować kreatywność i uznają w końcu technologię za narzędzie a nie za przeciwnika.
Zobacz też:
ChatGPT zmusił TOPR do interwencji helikopterem
Google jest już w najgorszej sytuacji od dekady
AGI – co to jest ogólna sztuczna inteligencja? To przyszłość AI?