The Great Suspender była popularną wtyczką do przeglądarki Google Chrome. Narzędzie automatycznie zamykało karty, na które nie wchodziliśmy przez dłuższy czas, zastępując je pustym szarym ekranem. W momencie, gdy chcieliśmy wyświetlić daną kartę, była na nowo wczytywana. Wszystko po to, aby otwierać wiele kart jednocześnie, ale bez zużywania dużej ilości pamięci RAM.
Sprawdź: Która przeglądarka zużywa najmniej RAM-u?
Rozszerzenie The Great Suspender cieszyło się wieloma pozytywnymi opiniami użytkowników. Obecnie zostało jednak wycofane ze sklepu Chrome Web Store. Powód? Google wykryło, że wtyczka miała w sobie złośliwe oprogramowanie malware. Została więc wyłączona i usunięta ze sklepu. Jeśli zaś odwiedzimy jej stronę www, zobaczymy jedynie komunikat o błędzie 404.
Wtyczki do Google Chrome: popularna nie znaczy, że bezpieczna
To kolejny dowód na to, że w sklepach z aplikacjami, czy to do smartfonów, czy przeglądarek www, roi się od niebezpiecznego oprogramowania. Niedawno informowaliśmy, że etykiety prywatności wprowadzone w systemie Apple iOS również nie działają tak, jak powinny. Zamiast sprawdzać czy dana aplikacja nie śledzi użytkownika, czy też nie sprzedaje jego danych, etykiety opierają się jedynie na deklaracjach programistów. Ci mogą więc zwyczajnie okłamać sklep, wprowadzając do obiegu aplikację darmową, która sprzedaje dane. Apple wykryje i usunie taką aplikację dopiero po fakcie.
Wnioski? Uważaj na to, co instalujesz. Zawsze korzystaj tylko z zaufanych źródeł. I sprawdzaj, czy dana aplikacja ma nie tylko opinie w sklepie, ale też czy w sieci znajdziesz jej recenzje i testy zrealizowane przez niezależne media i blogi. To niestety dość przykre, ale wygląda na to, że coraz więcej darmowego oprogramowania zawiera różnego rodzaju mechanizmy, które sprzedają nasze dane i śledzą aktywność w sieci.
Zobacz też:
Apple udostępni iCloud w formie wtyczki dla Chrome
Chrome OS 88 dodaje świetne funkcje do chromebooków
Windows 10X to odpowiedź na Chrome OS
Źródło: The Verge.com
