Na rynku wyszukiwarek internetowych pojawiła się kolejna, bardzo ciekawa opcja. Swoją wersję beta udostępniła przeglądarka Brave.
Brave to darmowa przeglądarka internetowa oparta w całości na Chromium, czyli silniku bazującym na rozwiązaniach Google. W odróżnieniu od swoich konkurentów jest ona jednak rozwijana w całości jako oprogramowanie open-source.
Twórcy stawiają głównie na bezpieczeństwo, prywatność i ochronę danych. Jak na razie, mają aż 20 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie. Jak na przeglądarki nie jest to zbyt wysoki wynik, ale tak naprawdę dopiero stawiają pierwsze kroki na tym rynku.
Zobacz też: Wyszukiwarki internetowe – czego używać poza Google
Tymczasem, Brave zaprezentowało wersję beta swojej własnej wyszukiwarki internetowej. Co ciekawe, twórcy od razu zaprezentowali zupełnie nowy model biznesowy jak na tego rodzaju strony. Możemy korzystać z wyszukiwarki za darmo oglądając przy tym reklamy albo opłacić wersję premium. Brzmi to dość uczciwie, przynajmniej mamy pewność, że to nasze dane nie są głównym źródłem zarobku.
Wyszukiwarka Brave oparta jest na silniku Tailcat, który firma kupiła kilka lat temu. Wyszukiwanie grafiki i niektóre inne funkcje opierają się za to na współpracy z Microsoft Bing. Twórcy zapewnili jednak, że Microsoft nie będzie gromadził absolutnie żadnych danych użytkowników.
Pozostaje najważniejsze pytanie: jak Brave poradzi sobie na tak zdominowanym przez Google rynku? Niestety, chociaż bardzo byśmy tego chcieli, to nie wróżymy im olbrzymiego sukcesu. DuckDuckGo, czyli wyszukiwarka również reklamująca się jako prywatna nie ma nawet 1% udziału na rynku.
Zobacz też:
Przeglądarka Brave nie tylko po polsku – ma też protokół IPFS
Vivaldi wprowadza wiele przydatnych funkcji w wersji 4.0 swojej przeglądarki
Google nie będzie pobierało już opłat od konkurencyjnych wyszukiwarek na Androidzie