Wraz z informacją, że wyszukiwarka Google może wycofać się z Australii, podniosło się wiele pytań o możliwości jej zastąpienia. Najczęstsze z nich to: „Czemu ktoś nie zrobi lepszej wyszukiwarki?”.
Najlepsza odpowiedź na to pytanie jest niestety smutna i prosta. Nikogo na to nie stać. Zgodnie z analizą przeprowadzoną przez rząd Wielkiej Brytanii, koszt stworzenia realnej konkurencji dla wyszukiwarki Google to niemal 30 miliardów dolarów. Mało który rząd, a co dopiero firmę, stać na tak gigantyczną inwestycję, która w dodatku może się wcale nie zwrócić.
Podstawowy koszt generują boty, pozyskujące informacje o stronach internetowych. Żeby wyszukiwarka mogła przedstawić użytkownikowi stronę internetową, jej bot musi ją najpierw zindeksować. Google ma już ponad miliard takich indeksów w swojej bazie danych i każdego dnia dodaje nawet kolejne miliony. Nowa wyszukiwarka startowałaby od zera w tym wyścigu
Niektórzy wskazują jednak, że rząd UK znacznie pomylił się co do kosztu. Utrzymanie serwerów nie jest już tak drogie jak nawet 5 lat temu. Według innych szacunków, wyszukiwarkę można zbudować już za mniej niż 200 milionów.
Monopol na informacje?
Oczywiście, wyszukiwarka Google ma swoje alternatywy. Mamy przecież Bing, Yahoo, DuckDuckGo czy Yandexa. W dalszym ciągu jednak, stanowią one niewiele ponad 7% rynku. Google zajmuje pozostałe 93. Czy to jedynie dlatego że jest lepsze od pozostałych serwisów?
Znacznie większym problemem jest przekonać użytkowników, żeby z niej korzystali. Google zakorzeniło się na dobre w internecie. Znacznie częściej mówimy przecież „wygogluję to” zamiast „wyszukam to”. Kampania marketingowa nowej wyszukiwarki musiałaby więc być absurdalnie gigantyczna.
Ilustracja: wyszukiwarki które próbowały walczyć z Google i sromotnie przegrały
Sprawy nie ułatwia również pewnego rodzaju monopol. Google jest domyślną wyszukiwarką na niemal wszystkich smartfonach. Gigant z Mountain View dba o swoją pozycję i wydaje miliardy dolarów rocznie na samą wyłączność w nowych sprzętach. Spróbujcie kupić nowy telefon bez zainstalowanej domyślnie aplikacji Google – nie da się.
Problem niemal całkowitego monopolu na wyszukiwanie informacji w Internecie jest jak najbardziej poważny. Liczne firmy próbują podjąć walkę, ale jak na razie, skutek nie jest spektakularny.
Zobacz też:
CEO Google spotkał się z premierem Australii
Microsoft: Google i Facebook powinny płacić mediom za linki do artykułów
Pracownicy opuszczają Google przez kontrowersyjne zwolnienie