Facebook weźmie intensywnie pod lupę grupy prywatne. Nowe zasady mają znacząco ograniczyć ich potencjalny szkodliwy wpływ na innych użytkowników.
Facebook zaczął przyglądać się grupom po niedawnych atakach na Kapitol. Zwolennicy Donalda Trumpa organizowali się między innymi właśnie na nich. Dodatkowo, na tę decyzję miało jeszcze wpływ poswatanie coraz to nowszych społeczności antyszczepionkowców i miłośników teorii konspiracyjnych w serwisie.
Nowe zasady, dadzą Facebookowi olbrzymi zestaw narzędzi do lepszego zarządzania grupami. Przede wszystkim, osoby, które wielokrotnie będą łamały regulamin zostaną pozbawione możliwości pisania w jakichkolwiek społecznościach na 30 dni. Pozwoli to uniknąć sytuacji, w których ktoś po zbanowaniu na jednej z nich, natychmiast pójdzie na kolejną o tej samej tematyce.
Sprawdź: Najlepsze routery WiFi 6
Dodatkowo, prywatne grupy, których użytkownicy zostali wielokrotnie zbanowani zostaną oznaczone specjalnym ostrzeżeniem. Przed dołączeniem do nich, zostanie przedstawiona informacja o potencjalnych zagrożeniach. Ma to po prostu zniechęcić potencjalnych nowych użytkowników.
Facebook znacznie ograniczy również zasięgi tych grup. Często nie będą się one w ogóle pojawiały w newsfeedzie. Żeby zobaczyć nową treść, konieczne będzie po prostu wejście na ich stronę.
Ostatni możliwy poziom obostrzeń to konieczność ręcznego zatwierdzania wszystkich postów przez administratorów grup. Jeżeli nawet po tym będą pojawiać się tam zabronione w serwisie treści, społeczność zostanie nieodwracalnie usunięta, a osoby za nią odpowiedzialne skończą z długoterminową blokadą na cały serwis.
Facebook potrafi się jednak pomylić
Nie wiadomo jednak jak nowe zasady wpłyną na zupełnie uczciwe grupy. Algorytmy Facebooka są w tej kwestii dalekie od doskonałych.
Doskonale wiedzą o tym na przykład grupy miłośników kolarstwa, które portal regularnie usuwa ze względu na mowę nienawiści. Niestety, w języku polskim element napędowy roweru jest równoznaczny z wulgarnym i pejoratywnym określeniem na osoby homoseksualne. Algorytm wyłapuje je, ale nie rozumie ich kontekstu.
Ofiarami niesłusznych banów bardzo często padają też społeczności zgromadzone wokół gier komputerowych. Najczęstszym powodem jest handel bronią. Co z tego, że wirtualną.
Zobacz też:
Algorytmy Youtube zablokowały popularny kanał szachowy
Facebook AI będzie uczyć się na filmach użytkowników portalu
Algorytmy chroniące prawa autorskie są coraz bardziej okrutne
Źródło: The Verge