Google oskarża OpenAI o trenowanie AI na filmach z YouTube bez wiedzy użytkowników. Sami też jednak nie są o wiele lepsi.
Według NYT, OpenAI użyło narzędzia do rozpoznawania mowy Whisper do transkrybowania ponad miliona godzin filmów z YouTube’a, które następnie zostały wykorzystane do szkolenia GPT-4. Tymczasem, “The Information” wcześniej poinformowało, że OpenAI wykorzystywało filmy z YouTube’a i podcasty do szkolenia dwóch systemów AI. Wszystko składałoby się zatem na całkiem logiczną całość.
Zgodnie z zasadami Google’a, “nieautoryzowane scrapowanie lub pobieranie treści z YouTube’a” nie jest dozwolone, powiedział NYT, rzecznik firmy. Dodał też, że firma nie była świadoma takiego wykorzystania przez OpenAI. Inne źródła twierdzą jednak, że byli jednak ludzie w Google, którzy wiedzieli o tym, ale nie podjęli działań przeciwko OpenAI. Powód był do bólu prosty – firma, o ironio, używała sama filmów z YouTube’a do szkolenia swoich własnych modeli AI.
Sprawdź: Prompt engineering – co to jest? Czy to zawód przyszłości?
Google poprosiło też zespół odpowiedzialny za te działy o dostosowanie swojej polityki prywatności w czerwcu 2023 roku, aby szerzej obejmować wykorzystanie publicznie dostępnych treści, w tym dokumentów i arkuszy Google, do szkolenia swoich modeli i produktów AI. Warto jednak pamiętać, że tego rodzaju dane są używane tylko za zgodą użytkowników, którzy decydują się na udział w testach eksperymentalnych funkcji. Mowa raczej o dość wąskim gronie – przynajmniej jak na razie.
Co wyniknie z całej tej sytuacji? Zapewne niewiele. Sztuczna inteligencja będzie się uczyła na ludzkich pracach i nie wydaje się, żeby dało się temu już zapobiec
Zobacz też:
Sora – nowe narzędzie od OpenAI wygeneruje filmy
OpenAI przywraca swojego CEO – Altman wraca na stanowisko
Sztuczna inteligencja pomoże stworzyć piwo idealne