• Ostatnia modyfikacja artykułu:1 rok temu

Komisja Europejska wystosowała oficjalne żądanie/prośbę do Google. Mają usunąć media rosyjskie z wyników wyszukiwania w Unii Europejskiej.

Wszyscy chyba doskonale wiemy, że fake newsy są prawdziwą plagą internetu. Coraz ciężej już wybierać odpowiednie i zaufane źródła informacji. Inwazja Rosji na Ukrainę pokazała nam jednak bardzo wyraźnie, czego absolutnie nie warto czytać. Mowa tutaj oczywiście o rosyjskich mediach kontrolowanych przez państwo. To niemalże czysta propaganda!

Komisja Europejska wystosowała więc żądanie do Google. Chcą, aby rosyjskie media, a w szczególności te w językach innych niż angielski, nie pokazywały się w wynikach wyszukiwania. Niektóre z tych stron są naprawdę dobrze „zamaskowane” – przeciętny użytkownik może nie mieć pojęcia, że czyta rosyjską propagandę zamiast niezależnego dziennikarstwa.

Sprawdź: Wyszukiwarki internetowe – co zamiast Google?

Zdaniem władz Unii Europejskiej najlepszym rozwiązaniem jest tutaj zdecydowana reakcja ze strony Google. W końcu nikt poza Rosją nie korzysta z Yandexa, a Bing to dalej promil całego ruchu w europejskim internecie. Pozostaje tylko pytanie, czy firma zareaguje na taką prośbę.

Jak na razie, Google nie odniosło się w żaden sposób do tematu. Prawdopodobnie, muszą go najpierw dość dobrze przeanalizować pod względem technicznym. Ich wyszukiwarka internetowa to bardzo skomplikowane narzędzie. Sama firma nie ma jednak żadnych problemów z nakładaniem sankcji na Rosję – rosyjskie media od dawna nie mogą już działać na Youtube.

Istnieje jeszcze szansa, że Google zgodziło się na prośbę Komisji Europejskiej, ale robi to bardzo po cichu. Użytkownicy donoszą, że Russia Today zniknęło już z niektórych regionalnych wersji wyszukiwarki.

Zobacz też:
Rosja chce zalegalizować piractwo komputerowe
ICANN odrzuca petycję – Rosja nie zostanie odłączona od Internetu.
Pixel Watch od Google zadebiutuje już w maju

Oceń ten post