Użytkownicy HBO Max korzystający z Apple TV mają od kilku dni dość poważny problem. Aplikacja zupełnie przestała działać.
Aplikacja HBO Max dostała 5 czerwca niezbyt dużą, wręcz rutynową aktualizację. Oficjalna notka od developera twierdziła, że naprawione zostało kilka bugów. Niestety bardzo szybko okazało się, że zamiast cokolwiek poprawić spowodowała ona dość duże usterki.
Użytkownicy korzystający z Apple TV szybko zorientowali się, że aplikacja zupełnie przestała działać. Niemal wszystkie przyciski i opcje przestały być klikalne – możemy jedynie uruchomić dane wideo. Nie działają natomiast opcje przewijania, pauzowania i wybór napisów.
Zobacz: Najlepsze platformy streamingowe
Jakim cudem HBO Max popełniło aż tak duży błąd?
Oczywiście, aplikacja HBO jest dalej w pełni funkcjonalna na jakichkolwiek innych urządzeniach, problem dotyczy jedynie Apple TV. Wszystko wygląda więc tak, jakby nikt nie przetestował najnowszej wersji w tym środowisku przed jej wypuszczeniem. Ciężko podejrzewać tak dużą firmą o taki błąd, jednak świat programistyczny widział już nie takie rzeczy…
HBO odniosło się już oficjalnie do problemu. W oświadczeniu firmy możemy przeczytać, że są świadomi błędu i pracują intensywnie nad jego naprawą. Niestety, nie poinformowali użytkowników, kiedy faktycznie można spodziewać się kolejnej aktualizacji.
Firma przyznała również, że nie ma w tym przypadku nic na swoją obronę i może jedynie przeprosić za zaistniałą sytuację. CEO HBO Max, Andy Forsell stwierdził również, że to jakim cudem tak zbugowana wersja aplikacji ujrzała światło dzienne to „pytanie za zylion dolarów”.
Zobacz też:
HBO Max będzie tańsze, jeśli tylko zgodzisz się na reklamy
Netflix zapowiada nowe wydarzenie online – Geeked Week
Apple TV 4K 2021 obsługuje 4K@120 FPS, ale Apple blokuje tę funkcję