Intel wybuduje swój zakład w Polsce. Prace już się rozpoczęły, a polski rząd prowadzi już najważniejsze rozmowy w kwestiach finansowych.
Intel planuje przeprowadzić jedną z największych inwestycji typu greenfield w Polsce, budując zakład integracji i testowania półprzewodników w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (LSSE). Jak podaje „Rzeczpospolita”, wartość tej inwestycji wyniesie aż 4,6 miliarda dolarów, a nowy zakład stworzy około 2 tysiące miejsc pracy. I wygląda na to, że naprawdę tak się stanie, pomimo wielu komplikacji.
Obecnie Intel i polski rząd prowadzą rozmowy z Komisją Europejską na temat prenotyfikacji pomocy publicznej. Bo ta ma zapewnić niezbędne wsparcie dla tej inwestycji. Dopiero po zakończeniu tych rozmów rząd złoży formalną notyfikację. Komisja ma dwa miesiące na podjęcie decyzji, a urzędnicy są optymistycznie nastawieni, licząc na pozytywną odpowiedź, zwłaszcza że projekt wpisuje się w europejską strategię technologiczną. Inaczej rzecz ujmując – projekt przetrwał zmianę władzy, przetrwał gigantyczne problemy Intela i idzie powoli, acz stanowczo do przodu. To doskonała wiadomość.
Sprawdź też: Temperatura procesora – jaka powinna być?
A co z tą strategią? W grudniu 2023 roku, polski rząd przyjął uchwałę w sprawie programu wsparcia dla strategicznych inwestycji w sektorze półprzewodników. Zakłada ona przeznaczenie do 1,84 miliarda dolarów na wsparcie dla takich inwestycji. Z racji, że jest to zgodne ze strategią całej UE, która chce widzieć takie inwestycje na swoim terenie nie powinno być problemu z zatwierdzeniem tych funduszy.
A co najważniejsze – przestaliśmy mówić o hipotetycznej „dziurze w ziemi”. Prace przygotowawcze, w tym uzbrajanie terenu, już trwają, a koszty tych działań ponosi LSSE. Pierwsze łopaty zostały już wbite w ziemię.
Zobacz też:
Intel ma problem – brakuje procesorów na wymianę
Steam i Sony idą pod lupę UOKiK – podejrzenie zmowy cenowej
Intel wyprzedaje swoje udziały w innych firmach, nawet w Arm