Kolejny tydzień kolejny przeciek o nadchodzącym smartfonie Apple – iPhone 13. Jak się okazuje, prawdopodobnie będzie wyposażony w moduły łączności satelitarnej.
Do premiery nowego telefonu Apple zostały już niecałe trzy tygodnie. Mogłoby się zdawać, że wiemy już o nim zdecydowanie wszystko – przecieki były regularne od niemal dwóch miesięcy. Tym razem jednak otrzymaliśmy naprawdę spory hit: iPhone 13 będzie miał wbudowaną komunikację satelitarną.
Zobacz: Smartfon do 1500 zł – najlepsze modele
Jak zapewne doskonale wiecie, są na świecie miejsca w których próżno szukać dobrego zasięgu. Wbrew pozorom, nie mówimy tutaj wcale o Saharze Zachodniej czy odległych stepach Mongolii. W samej Polsce znajduje się mnóstwo „białych plam”. Jeśli nikt nie mieszka w danych miejscu, to operatorom nie opłaca się po prostu stawiać tam nadajników.
iPhone 13 będzie również telefonem satelitarnym
iPhone 13 znajdzie jednak zasięg absolutnie wszędzie. Apple podobno wyposaży go w chip Qualcomm X60, czyli model komunikacji satelitarnej. Wbrew pozorom, pod kątem czysto hardware’owym nie jest to zbyt duży problem – technologia jest znana i doskonale już zminiaturyzowana. Pozostaje jednak znacznie większe pytanie – kto zapewni im łączność.
Najprawdopodobniej rozmowy satelitarne obsłuży po prostu firma Globalstar. Od dawna współpracują oni z Qualcommem, wydawałoby się to więc dość naturalnym połączeniem. Takie rozwiązanie wymagałoby od Apple najmniej pracy. Chociaż kto wie, teoretycznie mógłby to zrobić też Starlink…
Bez wątpienia, nadchodzący Phone przyniesie nam sporo ciekawych nowości. Komunikacja satelitarna może okazać się prawdziwym przełomem, który już wkrótce stanie się raczej globalnym standardem. No, albo będzie to wielki niewypał – czas pokaże.
Zobacz też:
iPhone 13 otrzyma ekran always-on? Dużo na to wskazuje
Nadchodzący iPhone 13 z komorą parową? Dużo na to wskazuje!
Takie rzeczy tylko w USA: miał na samochodzie satelitę Starlink. Dostał mandat. Słusznie?