Na badania kliniczne przeznaczane są setki milionów dolarów rocznie. Nic dziwnego zatem, że stanowią one cenny łup dla hakerów. Tym razem sprawa jest poważna – Korea Północna próbowała włamać się na serwery firmy Pfizer.
Korea Północna to jeden z najbardziej odizolowanych krajów świata. Razem z pierwszymi doniesieniami o koronawirusie zamknęła ona całkowicie swoje granice (choć trzeba przyznać, że nigdy nie były one zbyt otwarte). Oficjalnie, władze podają, że nie zarejestrowano u nich ani jednego zarażenia. Absolutnie nie wiadomo jednak jaki jest rzeczywisty stan w kraju.
Najwidoczniej nie jest jednak tam tak bezpiecznie jak twierdzą władze. Jak podała agencja wywiadowcza Korei Południowej, hakerzy z sąsiedniego kraju próbowali włamać się na serwery firmy Pfizer, żeby wykraść dane o stworzonej przez nich szczepionce.
Bądź bezpieczny w sieci – sprawdź najlepsze i najtańsze usługi VPN
Nie jest to pierwszy atak hakerski pochodzący z tego kraju. W grudniu Wall Street Journal doniósł, że ofiarami podobnych ataków zostało ponad 6 firm z USA, Wielkiej Brytanii i Korei Południowej zajmujących się produkcją szczepionki. Ataki jednak, przynajmniej oficjalnie, nie powiodły się.
Pomimo niezadeklarowania żadnego zarażenia, Korea Północna otrzyma w ciągu najbliższych dni ponad 2 miliony dawek szczepionki AstraZeneca. Produkcją zajmie się Serum Institute of India a przedsięwzięcie sfinansuje między innymi WHO.
Na tę chwilę nie wiadomo, czy atak zakończył się sukcesem. Phizer nie udzielił żadnego oficjalnego komentarza w tej sprawie.
Zobacz też:
AI wie już jak ciężko przejdziesz COVID-19
Drony dostarczą testy na COVID-19
Szczepionki na Covid-19 powodują autyzm? Facebook usunie takie dezinformacje