Microsoft nareszcie pokazał nową konsolę Xbox. Niestety, nie ma co liczyć na olbrzymie nowości ani przesadne innowacje.
Nowy Xbox nadchodzi, lecz nie jako bardziej wydajna wersja konsoli Microsoftu, a odświeżony model Xbox Series X. Odświeżenie jest raczej lekkie i subtelne. Najważniejszą zmianą jest brak napędu na płyty i to w sumie tyle. Nic zresztą dziwnego – Microsoft od dawna uznaje cyfrową dystrybucję za przyszłość branży. W ten sposób najwydajniejszy model z serii Xbox Series dołącza do Series S, który od początku był pozbawiony napędu na płyty.
W standardowym, białym, wydaniu cyfrowym z dyskiem SSD 1 TB, konsola trafi na rynek w okresie świątecznym 2024 roku. Dodatkowo, do sprzedaży trafi też specjalna wersja Xbox Series X Galaxy Black, wyposażona w napęd i dysk SSD o pojemności 2 TB. Oczywiście jak sama nazwa wskazuje w kolorystyce czarnej.
Sprawdź: Przenośna konsola do gier dla dzieci – jaką wybrać?
Potwierdziły się zatem wcześniejsze spekulacje o pracach nad nową wersją Xbox Series X. Tyle, że liczyliśmy raczej na coś trochę lepszego, prawda? Szkoda też, że nie zdecydowano się na dysk 2 TB, ponieważ współczesne gry zajmują coraz więcej miejsca. Ogólnie, wyszło więcej zamieszania i plotek niż rzeczywistych ciekawych produktów.
Nowego Xboxa może trochę uratować cena. Nie jest jeszcze znana, ale oczekuje się oczywiście, że będzie stosownie niższa – w końcu nie mamy fizycznego napędu. Na więcej szczegółów trzeba jeszcze trochę zaczekać.
Zobacz też:
Xbox nowej generacji zadebiutuje wcześniej niż sądziliśmy
Nvidia przebija Apple i dogadania już Microsoft. Amazon w tyle
Jak podłączyć pada do PlayStation i Xboxa do komputera – poradnik krok po kroku