• Ostatnia modyfikacja artykułu:6 miesięcy temu

Lenovo i Motorola przegrały w sądzie. Nie mogą sprzedawać swoich niektórych urządzeń w Niemczech.

Lenovo i Motorola nie będą mogły sprzedawać swoich urządzeń w Niemczech. Wszystko przez spór prawny toczący się pomiędzy Lenovo a amerykańską firmą InterDigital w związku z naruszeniem patentu dotyczącego modułów WWAN. Moduły te umożliwiają bezprzewodowe połączenie mobilne w smartfonach i innych urządzeniach przenośnych. Gdzie tu w tym wszystkim Motorola? Lenovo jest po prostu właścicielem tej marki.

Zakaz dotyczy niektórych urządzeń mobilnych Lenovo i przede wszystkim smartfonów Motorola, w tym najnowszej linii Edge 50. To właśnie najboleśniejszy cios dla firmy. Brak możliwości sprzedaży flagowców w największym europejskim rynku zdecydowanie musiał mocno zaboleć.

Sprawdź: Smartfon do 1000 zł – jaki model wybrać?

Sąd uznał, że Lenovo (a w tym Motorola) korzysta z technologii, na którą InterDigital posiada patent, a chińska firma nie sprostała żądaniom InterDigital w zakresie uczciwych i rozsądnych opłat licencyjnych. Wbrew orzeczeniu sądu Lenovo uważa, że ​​warunki InterDigital są nieuczciwe i złoży odwołanie od decyzji sądu. Warto jednak zaznaczyć, że nie zaprzeczyli, że faktycznie doszło do naruszenia patentu.

Obecnie urządzenia obu marek do wyczerpania zapasów sprzedają wyłącznie zewnętrzni sprzedawcy detaliczni, ale obie firmy nie wystawiają już urządzeń z WWAN w swoich oficjalnych sklepach internetowych. Jak to zwykle bywa, wszystkie strony prawdopodobnie dojdą do porozumienia poza sądem, a urządzenia mobilne, których dotyczy problem, powrócą na półki. Teraz obserwujemy natomiast próbę pokazu sił. Wbrew pozorom, InterDigital też woli, żeby smartfony wróciły na rynek. Lepiej wytargować niższą opłatę licencyjną niż nie otrzymać żadnej.

Zobacz też:
Motorola Moto G53 5G – czy warto kupić smartfon za 500 zł?
Lenovo prezentuje robota rodem z Black Mirror
Motorola prezentuje smartfon z elastycznym wyświetlaczem

Oceń ten post