Znany producent e-papierosów Juul zgodził się na dobrowolne przyjęcie kary. Zapłacą aż 45 milionów dolarów za nielegalne praktyki marketingowe.
E-papierosy to dalej względnie nowy produkt na rynku, bardzo szybko podbiły jednak serca konsumentów jako względnie bezpieczniejsza i mniej śmierdząca alternatywa dla papierosów. Bez wątpienia, największą firmą zajmującą się ich produkcja jest właśnie Juul.
Niestety, jak się okazuje, firma nie grała zbyt czysto, jeśli chodzi o marketing ich produktów. Karolina Północna wytoczyła im dość dużą sprawę sądową za nieuczciwe praktyki w kwestii reklamowania e-papierosów. Juul zdecydował się na pójście na ugodę i zapłacenie 45 milionów dolarów odszkodowania.
Zobacz: Osuszacz powietrza – najlepsze modele
O co tak naprawdę chodziło? Przede wszystkim o fakt, że e-papierosy Juul były reklamowane również osobom nieletnim oraz niepalącym. Jako innowacyjny wyrób tytoniowy, powinny trafiać wyłącznie do osób palących tradycyjne papierosy, którzy szukają zdrowszej alternatywy.
W rzeczywistości, Juul używał influencerów i social mediów, aby trafiać ze swoimi produktami do osób nieletnich. Jak nietrudno się domyślić, takie działanie było wręcz katastrofalne w skutkach – dzieci zaczynały być uzależnione od obecnej w nich nikotyny.
Poza opłacaniem odszkodowania, Juul musi wprowadzić też bardzo restrykcyjne zasady co do swoich reklam. Nie mogą już targetować osób poniżej 25 roku życia, reklamować się w okolicy szkół i miejsc kultury oraz nawet eksponować swoich produktów na wystawach sklepowych.
Oprócz tego, firma zobowiązała się do wysyłania około 1000 nastolatków rocznie do różnych sklepów, którzy sprawdzą czy ich produkty nie są sprzedawane nieletnim. Zdecydowanie to krok w dobrym kierunku – to nie są produkty dla niepełnoletnich.
Zobacz też:
Influencerzy promują nikotynę wśród nieletnich?
Instagram stworzy nowy sklep dla influencerów
Youtube opodatkuje twórców spoza USA. Wkrótce nowe opłaty