• Ostatnia modyfikacja artykułu:4 lata temu

Samochody elektryczne ładowane od zera do pełna w 5 minut? Brzmi jak totalna fikcja, prawda? Izraelski startup StoreDot twierdzi, że jest to jednak jak najbardziej możliwe.

Ograniczony zasięg samochodów elektrycznych, niska dostępność stacji ładowania i wysoki koszt to trzy główne czynniki powstrzymujące rozwój tej technologii. O ile są one świetne do jazdy do większych miastach, użytkownicy dalej boją się jeździć nimi w dalekie trasy.

Tankowanie samochodu benzynowego zajmuje przecież maksymalnie kilka minut. Stacje benzynowe są też dostępne naprawdę wszędzie. Niestety, naładowanie samochodu elektrycznego zajmuje już bardzo dużo czasu. Nie każdy ma ochotę robić sobie tak długi postój na trasie.

Sprawdź też nasz ranking SUV

Z pomocą planuje przyjść tutaj nowy startup StoreDot. Opracowali oni zupełnie nowy typ akumulatora litowo-jonowego. Umożliwi on opcję prawdziwego szybkiego ładowania – od zera do pełna w niecałe 5 minut.

Pomimo bycia startupem, StoreDot wspierany jest przez największych gigantów branżowych – Daimlera, British Petroleum, Samsunga i TDK. Jak widać, projekt jest traktowany niezwykle poważnie i ma stosowny do tego budżet.

Kluczowym elementem okazała się zamiana wykorzystywanego w anodzie akumulatora grafitu na krzem. Testy jasno pokazały, że pozwala on na nieprawdopodobnie szybsze ładowanie. Jak pisaliśmy niedawno, nad bardzo podobnym rozwiązaniem pracuje też firma Coretex. Wydaje się więc, że faktycznie krzem na szanse być przyszłością akumulatorów.

Niestety, jak podaje założyciel StoreDot – Doron Myersdorf, firma jest jeszcze bardzo daleko od produkcji na skalę przemysłową. Są w stanie wyprodukować na razie maksymalnie 150 akumulatorów tygodniowo. To za mało, żeby zrewolucjonizować rynek. Pierwsze testy wypadły jednak niezwykle obiecująco.

StoreDot pracuje jeszcze nad zwiększeniem żywotności ich rozwiązania. Pierwsze prototypowe akumulatory pozwalały jedynie na nieco ponad 3 tys. cykli ładowania. To zdecydowanie za mało aby móc sprzedawać je przemysłowo.

Zobacz też:
Czemu samochody elektryczne wymagają nowych kopalni?
Samochody zasilane na pastę?
Tesla podpisała umowę z kopalnią niklu. Czy akcje wzrosną?

Źródło: Techxplore

Oceń ten post