• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

Tinder nie tylko wykryje obraźliwe wiadomości, ale również poprosi autora o zatrzymanie się i przemyślenie, czy rzeczywiście chce je wysłać. Dzięki temu aplikacja chce zmniejszyć zjawisko nękania użytkowników, które dotyczy niestety wielu osób.

Aplikacja wprowadzi zautomatyzowany mechanizm, który rozpoznaje “szkodliwy język”. Są to słowa, zwroty i zdania zgłaszane przez użytkowników. Dzięki temu system nauczy się odpowiednich wyrażeń i gdy wykryje, że ktoś chce wysłać je do innych użytkowników, wyświetli odpowiednie powiadomienie.

Tinder nie miała wyjścia – musiała wprowadzić taki mechanizm

Tinder ma zamiar wyświetlać komunikat o treści “Czy na pewno?”. Z testów wynika, że już samo to pytanie redukuje liczbę obraźliwych wiadomości o ok.10%. Ludzie, widząc takie pytanie z aplikacji, nabierają refleksji i jednak edytują wiadomość, albo rezygnują z jej wysłania. Oczywiście dotyczy to tylko niektórych osób, ale zawsze jest to mały sukces w walce z nękaniem online.

Sprawdź: Najlepsze aplikacje na Androida

Instagram i Twitter używają już podobnych systemów do wykrywania obraźliwych komentarzy i tweetów. Instagram pyta użytkowników, czy na pewno chcą coś opublikować, jeśli system wykryje zastraszanie lub nękanie w treści. Twitter zaś wykrywa obraźliwy język, a następnie prosi użytkownika o przejrzenie swojego tweeta.

Tinder z kolei pyta również użytkowników, którzy otrzymali obraźliwą treść, czy im to przeszkadza. Wyświetla pytanie “Czy ci to przeszkadza?” i prosi o odpowiedź, która następnie zasila system AI aplikacji kolejną dawką wiedzy.

Niestety Tinder to jedna z tych aplikacji, które są wręcz pełne napastliwych wiadomości i takich z podtekstem seksualnym. Dobrze więc, że twórcy aplikacji zamierzają z tym walczyć.

Zobacz też:
Tinder pozwoli na sponsorowanie przejazdu taksówką w Lyft
Tinder prześwietli użytkowników przed potencjalną randką

Źródło: BBC.com

Oceń ten post