Turntable, czyli platforma dla wirtualnych DJów zebrała w kilka miesięcy aż 7,5 miliona dolarów na dalszy rozwój. W tle mamy jednak drobny skandal.
Być może część z was kojarzy bardzo dobrze platformę Turntable. Pozwala ona na wspólne tworzenie własnych miksów i bawienie się w DJa z użytkownikami z całego świata. Co ciekawe, powstała już 10 lat temu, zamknęła się jednak w 2013.
Pandemia COVID-19 stworzyła jednak doskonałe warunki na wielki powrót. Twórca serwisu, Billy Chasen postanowił więc reaktywować Turnable.fm i wrócić do Internetu po niemal 8 latach nieobecności.
Wygląda na to, że użytkownicy nie mogą się już doczekać. W sumie, na rozwój udało się zebrać już prawie 8 milionów dolarów. Znaczna część tej kwoty pochodzi od dużych inwestorów, między innymi od Setha Goldmana, który wsparł wcześniej finansowo Clubhouse.
Zobacz: Jak wybrać program do tworzenia muzyki?
Tym razem jednak, aby korzystać z serwisu będziemy musieli wykupić abonament. Ciężko się dziwić tej decyzji, Turntable.fm musiało zostać zamknięte w 2013 właśnie przez problemy finansowe. Stałe opłaty od użytkowników pozwolą znacznie lepiej zadbać o płynność finansową.
Niestety, w tle rozgrywa się jednak mały skandal. Po zamknięciu w 2013, część twórców postanowiła kontynuować działalność pod tą samą nazwą. Pomysł niestety nie wypalił… aż do niedawna! Mamy więc tak naprawdę dwa serwisy Turntable.
Jeden z nich działa pod adresem .fm, drugi pod .org. Co gorsza – nie wiadomo tak naprawdę który jest tym „prawdziwym”. Inwestorzy wydają się jednak zdecydowanie przekonani do wersji .fm.
Zobacz też:
Apple Music Lossless trafi już wkrótce na głośniki HomePod
Wirtualna produkcja muzyki od Korga już wkrótce
Moog rozdaje za darmo swoje najpopularniejsze instrumenty na iOS