• Ostatnia modyfikacja artykułu:3 lata temu

Platformy streamingowe cieszą się ogromną popularnością. Ciągle jednak jest ich za mało. Tak przynajmniej uznało studio Paramount, które wprowadzi własny serwis Paramount+.

Paramount+ zostanie uruchomiony 4 marca br. i będzie de facto rozszerzoną, bardziej nowoczesną wersją serwisu CBS All Access. Usługa będzie dostępna w Stanach Zjednoczonych, a także w Ameryce Łacińskiej i Kanadzie. Później planowane jest uruchomienie w Skandynawii oraz w Australii. Jeśli więc będziesz chciał zobaczyć, co ma do zaoferowania ta platforma, skorzystaj z serwera VPN.

Paramount+ będzie kosztował 4,99 dol./mc, ale wtedy w platformie będą wyświetlane reklamy. Jeśli chcesz używać serwisu całkowicie bez reklam, wówczas abonament wyniesie 9,99 dol./mc. Co więcej, w tej wersji abonamentu otrzymamy dodatkowe treści sportowe, wiadomości i treści telewizyjne na żywo.

Oczywiście sukces Paramount+ będzie możliwy tylko wtedy, gdy platforma zaoferuje wysokiej jakości treści na wyłączność. Zagraniczne źródła zwracają uwagę, że studio ma się czym pochwalić i np. już teraz przygotowało wiele hitów, takich jak “13 Reasons Why”, “Emily in Paris” czy “Jack Ryan”, jednak póki co były one oferowane w innych platformach (m.in. Netflix, Amazon Prime).

Studio zapowiedziało, że w przyszłości powstanie wiele materiałów na wyłączność, a dodatkowo do platformy chce przyciągać treściami sportowymi i telewizyjnymi. Ma to być unikalna mieszanka treści, również z audycjami na żywo.

Jeśli zaś chodzi o oferowaną jakość, wiele filmów i programów będzie w 4K. Przewidziano również obsługę HDR i Dolby Vision. Ponadto platforma pozwoli na pobieranie wybranych materiałów do odtwarzania offline.

Dziesiątki tysięcy wideo na start

Paramount+ ruszy z ponad 30 tys. odcinkami programów telewizyjnych i biblioteką 2500 filmów. Naturalnie serwis będzie stale powiększał swoje zbiory. Już teraz firma zapowiedziała, że możemy oczekiwać m.in. nowej wersji “Frasier” z Kelsey Grammer, programu telewizyjnego “Halo”, czy też filmów “Love Story” i “Fatal Attraction”.

Do tego studio potwierdziło, że nadal wierzy głównie w premiery kinowe, niemniej i tak przyspieszy późniejsze pojawianie się filmów na platformie online. Podobno “Mission Impossible 7” zadebiutuje w kinie, a potem już po 30 dniach będzie na platformie online.

Zobacz też:
Aplikacja YouTube na Androida w końcu obsługuje filmy 4K HDR
Powstanie film o WeWork. Zagrają Jared Leto i Anne Hathaway
YouTube usunął 500 tys. filmów na temat Covid-19

Źródło: Yahoo.com

Oceń ten post