WhatsApp wprowadzi już wkrótce bardzo pożądaną przed użytkowników funkcje. Do każdej wiadomości głosowej dołączą jej transkrypcję.
Każdy z nas zna chyba ten moment frustracji, kiedy wysyłamy znajomemu wiadomość, a ten odpowiada nam minutową notatką głosową. Nie zawsze mamy przecież możliwość jej komfortowego odsłuchania. Niestety, nie zostaje nam wtedy nic innego niż poproszenie go o streszczenie w formie tekstowej.
Sprawdź też: Smartfon do 1500 zł – najlepsze modele
Na szczęście, WhatsApp już wkrótce to zmieni. Pracują nad wprowadzeniem automatycznych transkrypcji do wszystkich notatek głosowych. Po kliknięciu, będziemy mogli po prostu zobaczyć, co ktoś na nich powiedział. Przyznacie, że to bardzo wygodna opcja.
Niestety, transkrypcja mowy na tekst jest dalej dość sporym wyzwaniem dla sztucznej inteligencji. Z pewnością możemy więc oczekiwać odrobiny błędów oraz tego, że funkcja nie będzie zbyt prędko dostępna w języku polskim. Ale cóż, to niestety dla nas nic nowego.
WhatsApp nie odpowiada na ważne pytanie: kto będzie przetwarzał nasze dane?
Pojawia się tylko jeszcze jeden, dość poważny problem. Nie wiadomo w jaki sposób WhatsApp będzie tworzyło wspomniane transkrypcję. Tego typu zadanie nie może być realizowane przez nasz telefon – konieczne będzie wysłanie notatek do serwera w chmurze, który zajmie się ich przetwarzaniem. Co jednak z naszymi danymi? Komu będą wysyłane nasze wiadomości i jaki będzie to miało wpływ na szyfrowanie end-to-end? Na te pytania nie znamy na razie żadnej odpowiedzi.
Nowa funkcja jest jak na razie w fazie wczesnej alfy. Oznacza to, że powinniśmy spodziewać się jej najwcześniej za kilka dobrych miesięcy. Ale to i tak dość optymistyczny scenariusz.
Zobacz też:
WhatsApp musi zapłacić gigantyczną karę – 225 mln. euro!
WhatsApp testuje szyfrowane kopie zapasowe w chmurze na Androidzie
Spotify wprowadza napisy i transkrypcje do podcastów