• Ostatnia modyfikacja artykułu:6 miesięcy temu

Idzie burza, wyłącz telefon. No właśnie, ale czy na pewno? Czy można korzystać z telefonu podczas burzy?

Skąd się biorą mity?

Ciężko chyba znaleźć równie mocno zakorzeniony w naszych głowach mit jak to, że nie możemy korzystać w telefonu podczas burzy. Bo tak, to jak najbardziej mit, ale wytłumaczymy to później. Skąd jednak biorą się takie stwierdzenia? Powód jest bardzo prosty – mity są odporne na postęp technologiczny.

Istniejący od lat mit, mówiący o tym, że nie należy korzystać z telefonu podczas burzy, w dzisiejszych czasach traci na aktualności. Współczesne smartfony różnią się znacznie od starszych telefonów stacjonarnych, które były bezpośrednio podłączone do sieci telefonicznej, narażając użytkowników na ryzyko porażenia prądem podczas burzy. To co mówiła nam babcia w kontekście technologii nie jest już aktualne, naprawdę.

Czy można korzystać z telefonu podczas burzy?

Czy można korzystać z telefonu podczas burzy?

Czy można korzystać z telefonu podczas burzy? W największym skrócie – tak można. I jest to naukowy konsensus.

W rzeczywistości smartfony w żaden sposób nie przyciągają piorunów. Nie ma dowodów naukowych na to, że trzymanie telefonu komórkowego może zwiększać ryzyko porażenia piorunem. Pioruny zazwyczaj uderzają w najwyższe punkty w okolicy, takie jak drzewa, budynki czy metalowe konstrukcje, a nie w niewielkie, przenośne urządzenia elektroniczne.

Smartfony działają głównie na zasadzie komunikacji bezprzewodowej, korzystając z sygnałów radiowych przesyłanych przez wieże komórkowe, a nie z przewodów bezpośrednio podłączonych do sieci elektrycznej, jak miało to miejsce w przypadku starych telefonów stacjonarnych. To sprawia, że są one znacznie mniej narażone na przepięcia i skoki napięcia spowodowane wyładowaniami atmosferycznymi. Ani 5G, ani Wi-Fi, ani Bluetooth nie przyciągają piorunów. No bo jak miałyby to nawet robić?

Jakby tego było mało, nawet obudowa smartfona średnio przyciąga pioruny. Zwykle jest plastikowa, z ABSu, który fatalnie przewodzi prąd. Jakby tego było mało, zwyczajowo mamy też gumowe etui będące doskonałym izolatorem. Jeszcze was to nie przekonuje? Oddajemy głos ekspertom.

John Jensenius, ekspert ds. wyładowań atmosferycznych z NOAA National Weather Service jasno zaznacza, że telefony komórkowe są urządzeniami o niskim poborze mocy i nie mają żadnych cech, które czyniłyby je atrakcyjnymi dla uderzeń pioruna. To nie może być globalny spisek i chyba mówi czystą prawdę.

A może jednak nie można?

To, że telefon nie przyciąga wyładowań atmosferycznych nie znaczy jednak, że korzystanie z niego podczas burzy zawsze będzie rozsądnym pomysłem. Może i nie przyciągnie on pioruna, ale sama burza wciąż jest niebezpieczna – z telefonem lub bez.

Sprawdź: Water Resistance Tester – sprawdź, czy twój telefon jest wodoodporny

Jeśli podczas burzy znajdujemy się na otwartej przestrzeni, najbezpieczniej jest poszukać schronienia. Używanie telefonu komórkowego na zewnątrz, może wiązać się z ogólnym ryzykiem wynikającym z przebywania na otwartej przestrzeni podczas gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Ale smartfon tutaj nic nie zmienia. To po prostu niemądre zachowanie. Przede wszystkim nie powinno się w ogóle przebywać na otwartej przestrzeni podczas burzy. Uderzenia piorunów najczęściej zdarzają się w najwyższe punkty w okolicy, dlatego bycie na otwartej przestrzeni, zwłaszcza w pobliżu drzew, masztów, czy innych wysokich obiektów, znacząco zwiększa nasze ryzyko.

Jeśli burza zaskoczy nas na zewnątrz, powinniśmy jak najszybciej poszukać schronienia w budynku lub samochodzie, które oferują ochronę przed wyładowaniami atmosferycznymi. A smartfon? Najlepiej schować go do kieszeni, bo jeszcze zamoknie. Ale akurat on pioruna nie przyciągnie, spokojnie.

Ale znam kogoś kogo poraził piorun

No dobrze, ale znacie kogoś kogo poraził piorun jak rozmawiał przez smartfona. I co? Cała teoria się kupy nie trzyma, prawda? No tyle, że nie do końca. Wpadamy tutaj w pułapkę bardzo błędnego myślenia. To tzw. dowód anegdotyczny.

Dowody anegdotyczne, choć mogą być przekonujące i łatwe do zapamiętania, często prowadzą do błędnych wniosków. Polegają na osobistych doświadczeniach lub pojedynczych przypadkach, które nie reprezentują rzeczywistego świata.

Sprawdź: Jak dbać o baterię w telefonie?

No i co, znacie kogoś, kogo poraził piorun, bo rozmawiał przez smartfona. Czy nie można w takim razie korzystać z telefonu podczas burzy? A co, jeśli ktoś zna dwie osoby, które poraził piorun chociaż nie rozmawiały przez telefon? Wychodzi na to, że smartfon zmniejsza naszą szansę na trafienie – w końcu 2 to więcej niż jeden.

A żarty na bok. Być może faktycznie trafił kogoś piorun podczas gdy rozmawiał przez komórkę. Problem w tym, że też by go trafił, gdyby tego nie robił. To nie smartfon spowodował trafienie tylko mnóstwo innych czynników. Smartfon tutaj nie zawinił i nie ma co go demonizować.

A co z resztą urządzeń?

O burzy krąży wiele mitów. Wyciąganie komputerów z wtyczek, wyłączanie lodówki, zakaz gotowania na gazie i inne takie. O ile smartfony są w 100% bezpieczne, to faktycznie korzystanie z urządzeń podpiętych do sieci elektrycznej może być ryzykowne. Największe co ryzykujemy to jednak ich zniszczenie.

Problem ten występuję też już rzadko i raczej wyłącznie w starszych domach jednorodzinnych. Jeśli mieszkacie w bloku, bo nie musicie się w ogóle przejmować burzą.

Zobacz też:
Jaki zasilacz awaryjny (UPS) wybrać? Ranking
Zasilacz awaryjny (UPS) – jak działa i jak wybrać właściwy model?

 

Oceń ten post